Minister skarbu Dawid Jackiewicz odwołany. Wygaszaniem jego resortu i sprzątaniem w podległych spółkach zajmie się szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Wszystko to oznacza - jak zauważa dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda - że po kilku miesiącach przerwy w państwowych spółkach znów zacznie się kręcić kadrowa karuzela.
Według naszego dziennikarza, są dwie grupy najbardziej zagrożonych utratą posady.
Pierwsza to ludzie bezpośrednio związani z odwołanym ministrem skarbu.
O swoją przyszłość może się więc obawiać prezes Lotosu Robert Pietryszyn - bliski kolega Dawida Jackiewicza, a także Adama Hofmana, niegdyś rzecznika PiS, a dziś biznesmena.
W podobnej sytuacji jest także inny kolega Jackiewicza - prezes spółki Tauron Remigiusz Nowakowski.
Druga grupa najbardziej zagrożonych to politycy, którzy trafili do spółek.
A to na przykład niedawni posłowie Andrzej Jaworski i Maks Kraczkowski, od niedawna wiceprezesi - odpowiednio: PZU i PKO BP.
Bezpieczni zaś mogą czuć się na przykład: prezes Orlenu Wojciech Jasiński - zasłużony współpracownik Jarosława Kaczyńskiego - oraz prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło, blisko związany z Mateuszem Morawieckim.
Minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński wystąpił do resortów, którym podlegają spółki Skarbu Państwa, o informacje w sprawie umów zawieranych przez te spółki - poinformował rzecznik ministra Stanisław Żaryn.
Według rzecznika jest to rutynowe działanie, niezwiązane z dymisją ministra skarbu Dawida Jackiewicza.
Pan minister wysłał pisma do ministerstw, które nadzorują spółki Skarbu Państwa z prośbą o przesłanie informacji o tym, jakiego typu umowy obowiązywały w latach 2015-16 - powiedział Żaryn PAP. To nie jest żadna decyzja o wszczęciu kontroli, tylko pismo, które na razie zbiera informacje o podpisywanych umowach w tych latach - zaznaczył.
Resorty mają poinformować, z jakimi firmami i na jakie kwoty zawierały umowy podległe tym ministerstwom spółki. Jak powiedział Żaryn, pismo, datowane na 15 września, zostało wysłane do ministerstw i pełnomocnika rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej. Do pisma została dodana lista 66 spółek, których ma dotyczyć informacja.
Żaryn zaznaczył, że "to na razie gromadzenie materiału, nie żadna formalna kontrola dokonywana przez którąś ze służb". Według rzecznika decyzja nie wiąże się z dymisją ministra Skarbu Państwa, lecz "raczej bieżący monitoring, rutynowa kontrola rządu nad spółkami, które są w gestii rządzących".
(edbie, az)