Administracja prezydenta Baracka Obamy wezwała w poniedziałek Sąd Najwyższy USA, by zezwolił na sprzedaż zbankrutowanego koncernu samochodowego Chrysler grupie inwestorów, której przewodzi włoski Fiat. Zdaniem amerykańskiego rządu, zablokowanie tej transakcji miałoby poważne konsekwencje.

W przesłanym sądowi piśmie reprezentująca ministerstwo sprawiedliwości adwokat generalna Elena Kagan poinformowała, iż pozew trzech funduszy emerytalnych ze stanu Indiana z żądaniem anulowania sprzedaży może wymusić likwidację Chryslera. Twierdzą one między innymi, że ministerstwo skarbu USA przekroczyło swe uprawnienia, wspierając Chryslera pieniędzmi, które Kongres USA przeznaczył wyłącznie na pomoc dla banków.

Kagan przypomniała, że jeśli Sąd Najwyższy zawiesi wejście umowy w życie, 15 czerwca Fiat będzie się mógł z niej wycofać.

Likwidacja Chryslera miałaby bardzo poważne skutki dla gospodarek USA i Kanady. Ponad 38 tys. pracowników Chryslera utraciłoby zatrudnienie, 23 placówki produkcyjne i 20 składów części zostałoby zamkniętych, ponad 3 tys. dilerów Chryslera doznałoby znacznego i prawdopodobnie fatalnego uszczerbku dla swej działalności, a miliardy dolarów z funduszy zdrowotnych i emerytalnych obecnych oraz byłych pracowników Chryslera obróciłyby się wniwecz - napisała adwokat generalna.