W Centrum Kosmicznym w Houston odbyły się uroczystości żałobne ku czci siedmiorga astronautów, którzy zginęli w sobotniej katastrofie promu Columbia. W ceremonii uczestniczyły rodziny tragicznie zmarłych astronautów, prezydent USA George W. Bush oraz grupa ponad stu astronautów.
Ich misja dobiegała już niemal końca, a straciliśmy ich w drodze, tak blisko od domu. Dzisiaj wspominamy nie tylko moment tragedii, ale też siedem osób, które poświęciły swe życie wielkim celom i osiągnięciom - mówił prezydent Bush. Po zakończeniu ceremonii prezydent spotkał się z rodzinami astronautów.
Przekaz z uroczystości za pośrednictwem rosyjskiego centrum kontroli lotów trafił również na orbitę okołoziemską. Wysłuchali go członkowie załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Do katastrofy doszło, kiedy Columbia wracała na Ziemię po 16 dniach kosmicznej misji. Prawdę o katastrofie Columbii, z 16 tysięcy odnalezionych dotąd fragmentów wahadłowca, próbują złożyć specjaliści NASA. Eksperci z Rady Bezpieczeństwa Transportu rekonstruują Columbię kawałek po kawałku.
Z dotychczasowego śledztwa wynika, że przyczyną sobotniej katastrofy mógł być rozpad osłony termicznej promu. Zanim czytniki przekazujące do kontroli lotów dane o stanie wahadłowca przestały działać, pokazały gwałtowny wzrost temperatury Columbii, w ciągu kilkunastu sekund o kilkadziesiąt stopni.
na zdjęciu: płytka osłony termicznej z pierwszej misji Columbii. Możliwe, że odpadnięcie takiej właśnie płyty było przyczyną katastrofy. Foto: Grzegorz Jasiński RMF, Centrum Kosmiczne Johnsona w Houston
07:00