Cudzoziemcy najbardziej interesują się ziemią na Mazowszu i Dolnym Śląsku - wynika z raportu MSW, który ujawnia "Rzeczpospolita". W dokumencie resort podsumował realizację w 2012 roku ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Wynika z niego, że kryzys nie zahamował zakupów ziemi. Nadal kupują ją głównie nasi sąsiedzi z krajów Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego, ale także… Ukraińcy.
Polską ziemią zainteresowani byli w ubiegłym roku głównie Niemcy, Holendrzy i - co zaskakujące - Ukraińcy. W ubiegłym roku obywatele Ukrainy otrzymali 50 zezwoleń na zakup ziemi, czyli 15 procent wszystkich wydanych rzecz cudzoziemców - mówi Wioletta Idaszak, naczelnik wydziału w MSW.
Cudzoziemcy najchętniej kupują ziemię na Mazowszu i Dolnym Śląsku. W ubiegłym roku było też nieco więcej chętnych na grunty na Mazurach. Obywatele krajów UE kupują zwykle nieruchomości na cele rekreacyjne lub mieszkaniowe - mówi Idaszak.
MSW twierdzi, że obawy "wykupywania ziemi rolnej przez cudzoziemców" są nieuzasadnione. Od 1999 do 2012 roku obcokrajowcy kupili u nas łącznie około 46 tysięcy hektarów, czyli 0,15 procent powierzchni kraju.
(edbie)