Obaj górnicy przysypani skałami podczas wybuchu, do którego doszło w kopalni Rudna w Polkowicach nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Do tąpnięcia w kopalni należącej do koncernu KGHM doszło przed południem, tysiąc metrów pod ziemią.
Jednego z zasypanych górników udało się wydobyć jeszcze przed południem. Ma niegroźne obrażenia podudzia. Drugi mężczyzna wciąż jest uwięziony w kabinie ładowarki. Ekipa ratownicza cały czas ma z nim kontakt. Górnik czuje się dobrze. W najbliższym czasie ratownicy pomogą mu wydostać się z zakleszczonej maszyny.