Intensywny zapach ropy, mazutu, farb i lakierów unosi się w centrum Gdańska. Archeolodzy badają tereny starej stoczni, gdzie po wojnie zbudowano fabrykę farb i lakierów. Często skarżą się na ból głowy. Trudno się dziwić...
Większość rzeczy jakie wyjmujemy z ziemi jest niebezpieczna dla życia - mówi jedna z pracujących tam osób. Srawą szkodliwych zapachów zajęła się Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska. Na miejscu wykopalisk był reporter RMF Adam Kasprzyk: