12 mln zł pochłonęła budowa aukcji rybnej w Ustce, która miała ograniczyć szarą strefę w połowach ryb i uporządkować handel. Ale tak się nie stało - do tej pory sprzedano tam zaledwie 200 ton ryb.
Dlaczego aukcja nie cieszy się wielkim powodzeniem? Zarządzający nią podają wiele powodów. Jeden z nich to częste sztormy na Bałtyku, a gdy wieje łowić nie wolno.
Armatorzy niechętnie patrzą w stronę aukcji, bo transakcje załatwiają od ręki – sprzedają bezpośrednio przetwórcom. Tej ryby sporo jest poza aukcją. To następuje na telefon komórkowy. Również targujemy się o cenę i uzyskujemy swoje - mówi reporterowi RMF jeden z rybaków.
Armatorzy nie chcą korzystać z aukcji, bo tu jest przejrzystość transakcji, nie da się także uciec do szarej strefy. A nie od dziś wiadomo, że właściciele kutrów przekraczają przyznane im limity połowowe.