Skradziony w Czechach wóz strażacki znaleziono w Polsce. Złodziej okradł remizę ochotniczej straży pożarnej we Frydlancie, na północy Czech, a następnie wyjechał z niej wozem strażackim, rozbijając bramę. Ponieważ do kradzieży doszło w pobliżu granicy z naszym krajem, to miejscowi policjanci natychmiast powiadomili swych polskich kolegów.
Wóz już po południu znalazł się po polskiej stronie. Stał porzucony w pobliżu lasu - poinformowała rzeczniczka czeskiej policji Vlasta Suchankova.
Swój łup - piły mechaniczne, kosiarkę do trawy, kompresor, narzędzia, a także słodycze przygotowane na imprezy dla dzieci - złodziej wrzucił do wozu strażackiego, po czym staranował bramę i odjechał.
Szkody oszacowano na ponad 1 mln koron (równowartość 170 tys. złotych). Jeśli sprawca zostanie złapany, to będzie mu grozić kara do trzech lat więzienia.