Rosja wprowadza państwową normę na dopuszczalną dziurę w jezdni. Nie może być głębsza niż 5 cm, dłuższa niż 60 cm i szersza niż 15 cm. Za większe uszkodzenia jezdni urzędnicy i zarządcy dróg mają być karani grzywnami, które zwiększono 10-krotnie.
Rosjanie żartują, że razem z topniejącym śniegiem topnieje asfalt. To zjawisko ma jednak wymiar finansowy.
Urzędnikom i współpracującym z nimi firmom nie opłaca się remontować dróg starannie, bo przecież im częściej remontują, tym więcej zarabiają.
I - jak donosi korespondent RMF FM Przemysław Marzec - taki korupcyjny układ ma się w Rosji doskonale...
(łł, e)