Włoski armator Costa Crociere, którego statek Concordia zatonął w styczniu u wybrzeży Toskanii, zaprezentował w Wenecji nowy wycieczkowiec. Jednostka nazywa się Costa Fascinosa. Statek ma pomóc firmie podnieść się po wypadku, w którym zginęły 32 osoby.
Nowoczesny statek wycieczkowy Costa Fascinosa, nazwany "klejnotem mórz", ma 290 metrów długości, waży 114 tysięcy ton i ma 17 poziomów, w tym 13 zdolnych pomieścić 3800 pasażerów. Do dyspozycji podróżnych jest ponad 1500 kabin.
Na pokładzie pracować będzie 1100 osób załogi. Wycieczkowiec ma 5 restauracji, 13 barów, 4 baseny, kasyno, dyskotekę, salę balową, centrum handlowe, kino, boisko sportowe i ogromne spa.
W uroczystości wodowania statku wziął udział włoski minister sportu i turystyki Piero Gnudi. Podczas ceremonii prezes Costa Crociere, Pier Luigi Foschi, nawiązał do katastrofy Concordii z 13 stycznia, spowodowanej według prokuratury przez kapitana, który w odruchu brawury podpłynął statkiem za blisko wyspy Giglio i uderzył o skały.
Przeżyliśmy okres wielkiego cierpienia, jak wszyscy wiedzą - podkreślił Foschi. Ten wypadek nie powinien był się wydarzyć i coś takiego nigdy więcej się nie zdarzy - zaznaczył.