Ekipa ratunkowa musiała pomóc bernardynowi w zejściu z najwyższej góry Anglii - poinformowała agencja Reutera. Agencja mówi o "niezwykłym odwróceniu tradycyjnych ról", bernardyny są bowiem są wykorzystywane w ratownictwie górskim.
Suczka o imieniu Daisy upadła w piątek podczas schodzenia ze szczytu Scafell Pike w Kumbrii w Anglii. 16-osobowa ekipa ratunkowa zniosła z góry ważącego 55 kg psa na noszach.
Jak poinformował na swojej stronie na Facebooku zespół ratownictwa z Wasdale, Daisy nie chciała się ruszyć i wyglądało na to, że bolą ją tylne łapy. Na nagraniu z akcji ratunkowej, opublikowanym na YouTube, widać, jak Daisy siedzi na noszach, podczas gdy ratownicy przypinają ją, a następnie schodzą z góry.
Według ratowników z Wasdale Mountain Rescue Team, Daisy została uratowana przez ludzi już po raz drugi. Suczka "miała ciężki start w życiu", obecni właściciele adoptowali ją kilka miesięcy temu.
Po akcji ratunkowej, jak podali ratownicy, "dobrze się wyspała, chrapiąc trochę głośniej niż zwykle". "Najwyraźniej czuje się trochę winna i trochę zawstydzona, że osłabiła wizerunek swoich kuzynów skaczących przez alpejskie śniegi z beczkami brandy na szyjach" - stwierdzili.