„Czy już można zacząć starać się o kolejne dziecko? Tak jest. Gwarantuję, że będą dłuższe urlopy macierzyńskie” - zapewnia minister pracy, Władysław Kosiniak-Kamysz w Kontrwywiadzie RMF FM. „Trwa dyskusja o podziale urlopu pomiędzy matkę i ojca. Zobaczymy, ilu ojców korzysta z obecnego urlopu tacierzyńskiego. Chciałbym, żeby po wejściu w życie dłuższych urlopów macierzyńskich, było odbicie od obecnego, niskiego wskaźnika dzietności. Każdy ruch w górę jest dobry” - mówi gość RMF FM.

Konrad Piasecki: Trudno panu wytrzymać w tym rządzie panie ministrze?

Władysław Kosiniak - Kamysz: Jest dużo, dużo pracy, ale czuje się bardzo dobrze.

Podobno rząd oglądany od środka jest bardzo ponurym widowiskiem.

Nie, to nie chodzi o odczucia, czy ponury, czy nie ponury. Chodzi o to, że jest naprawdę bardzo dużo pracy, dużo emocji i to też są bardzo duże nerwy.

Waldemar Pawlak mówi: kolega Władysław widzi ten rząd od środka i nie może wyjść ze zdumienia. Gdyby wszyscy widzieli to od kuchni to trudno byłoby to wytrzymać. Co pan takiego tam widzi?

Chodzi o duże emocje które są. To na pewno...

Znaczy kłótnie? W rządzie?

Pewnie ten moment ustawy emerytalnej, gdzie tutaj były różnice zdań PSL i PO. To był taki moment trudny.

A teraz przed tym exposé drugim premiera, było też trudno i było gorąco w rządzie?

W ministerstwie bardzo dużo pracowaliśmy nad wieloma pomysłami.

Wiadomo, ale chodzi mi o to, czy były konflikty podczas posiedzenia rady ministrów i o to jak ma wyglądać to exposé?

Nie, nie było. Nie było.

Cytat

Nie było konfliktu o to, jak ma wyglądać exposé

O ozusowanie nie było konfliktu?

Nie było konfliktu o to, jak ma wyglądać exposé.

A jak ma wyglądać ozusowanie były?

Nie, tutaj są różne zdania. I to też np. Waldemar Pawlak wyrażał swoją opinię, że warto, żeby była tutaj sprawiedliwość społeczna. Ale warto też zastanowić się nad czasem kiedy ma to być wprowadzone.


W którym momencie ozusowanie zniknęło z exposé? Wie pan? Bo było.

Exposé wygłasza pan premier.

Ale rozumiem jego ministrowie dzielnie śledzą sposób w jaki je pisze?

Nie, ministrowie dają jakiś wkład, dają jakieś swoje propozycje. A co wykorzystuje pan premier to już jest jego decyzja.

A pan proponował ozusowanie? Czy nie?

Ja rozmawiałem bardzo dużo o polityce prorodzinnej. Są te rozwiązania dotyczące urlopów macierzyńskich. Są duże zmiany w kodeksie pracy, dział szósty, to mówiąc o czasie pracy, zmiany dotyczące rynku pracy, instytucji pracy, urzędów pracy. Panie redaktorze ciężko oczekiwać, żeby więcej było tematów. Sprawa ozusowania...

Nie, nie , nie. Panie ministrze, ale o ozusowaniu premier mówił w exposé, czyli ta sprawa była jakoś na stole?

Oczywiście, oczywiście.

No więc pytam, czy pan proponował, żeby osusować umowy śmieciowe?

Panie redaktorze, nie była. tylko w momencie exposé. Tylko wie pan jak trwa długo dialog ze związkowcami na ten temat. Dwa tygodnie temu delegacja Solidarności, Piotr Duda rozmawiamy właśnie o propozycji ich ustawowej zmiany i oskładkowania.

Wróci ten temat?

To znaczy ten temat jest wciąż aktualny i ja tu liczę na poważną debatę ze wszystkimi środowiskami.

Premier powiedział, że jest jakby mniej aktualny w najbliższych miesiącach i latach.

Nie, ja myślę, że premier bardzo wyraźnie powiedział, że jesteśmy gotowi do poważnych rozmów na ten temat, ale tutaj musi być porozumienie partnerów społecznych. Ja sobie nie wyobrażam, żeby ten projekt, jeżeli miałby powstać, nie był poparty Komisją Trójstronną.

Porozumienie, ale też musi być, rozumiem, bezrobocie, które raczej spada niż rośnie?

Musi być czas odpowiedni na wprowadzenie takich zmian.

I ten czas odpowiedni to będzie wtedy, kiedy bezrobocie przekroczy 10 procent, czy raczej 8 procent? Mówię o przekroczeniu w dół.

Nie chciałbym się wiązać liczbami, ale oczywiście wszyscy czujemy tą sytuację na rynku i taki moment wprowadzenia różnych zmian też musi być odpowiednio wybrany.

Powiedzmy dzisiaj wprost, jeśli bezrobocie będzie rosło, ozusowania nie będzie?

Jeśli bezrobocie, mam nadzieję będziemy robić wszystko i te działania, które podejmujemy, żeby nie rosło drastycznie, żeby niwelować te skutki kryzysu, na razie nie ma planów legislacyjnych na wprowadzenie ozusowania. Ale trzeba walczyć z patologiami i tutaj nie ma taryfy ulgowej.

Cytat

Na razie walka z patologiami. Ozusowanie umów śmieciowych może za rok lub dwa

Pytanie co znaczy na razie, i pytanie co to są patologie? Więc najpierw na razie, co to znaczy na razie nie ma planów?

Na razie nie ma planów. Nie były przedstawione w exposé, więc na ten najbliższy czas, który jest przed nami, ta perspektywa roku, dwóch, nie ma takiego planu legislacyjnego.

A patologię, którą by pan zmieniał?

Jeżeli mamy na przykład umowę zlecenie, która jest na niską wartość, na przykład na 50 złotych, od niej jest odprowadzana składka. Ta sama osoba zawiera drugą umowę zlecenie na 1000-1500 złotych, od tej drugiej już nie muszą być odprowadzane składki. No więc te zbiegi tych umów warto wyeliminować.

I taką sytuację będzie pan chciał zmienić wcześniej, niż za rok, czy dwa?

Taką sytuację musimy też zmieniać cały czas z Państwową Inspekcją Pracy, żeby wychwytywać. Jeżeli praca nie jest wykonywana, gdy jest zawarta umowa na przykład o dzieło, to ma to być umowa rezultatu, a nie starannego wykonania.

A nie lepiej byłoby jakoś promować etaty, dające jakieś ulgi przedsiębiorcom albo zmienić kodeks pracy tak, żeby ten etat nie był takim dużym obciążeniem?

Pełna zgoda, że warto promować i np. taką promocję zatrudniania mamy w programie "50+", gdzie pracodawcy są zwolnieni ze składki na fundusz pracy.

Na jaki wzrost przyrostu naturalnego - po wydłużeniu urlopów macierzyńskich - liczycie? Dzisiaj to jest około 400 tysięcy urodzeń dzieci rocznie.

Wskaźnik dzietności w Polsce jest bardzo niski, od 1988 roku spada.

Na jaki pan liczy po wejściu w życie urlopów?

Patrząc na kraje UE, które mają dłuższe, płatne urlopy macierzyńskie, tam ten wskaźnik jest wyższy. Chodzi  tutaj o Wielką Brytanię, Szwecję.

Jakiego chciałby pan w Polsce?

Chciałbym, żeby było odbicie najpierw. Najpierw odbijmy się od tego, co jest, czyli 1,3 i tych około 400 tysięcy dzieci rocznie.

Ale ideał to byłoby ile? 500 - 600 tysięcy?

Każdy ruch w górę, tendencja, żeby ona szła do górę, jest dobry.

To może przedłużyć te urlopy za trzy miesiące, a nie za ponad rok?

Przedłużenie urlopów to jest jeden z elementów. To oczywiście nie załatwia całej sprawy.  W tym roku podniesiemy progi uprawniające do świadczeń, uprawniające do zasiłków rodzinnych. Dlatego warto teraz przyłożyć się do pracy parlamentarnej i do pracy w rządzie nad tym projektem.

No i także do pracy nad tym, żeby się decydować na te dzieci.

Jak najbardziej.

Ale dlaczego to przedłużenie wchodzi w życie - rozumiem gdzieś w okolicach września - października przyszłego roku?

Musimy przejść etap konsultacji społecznych. Ja sobie nie wyobrażam, żeby ten projekt nie był szeroko konsultowany, bo trzeba tam jeszcze kilka rzeczy rozstrzygnąć. Chodzi o udział ojców w urlopach. 



Po prostu w 2013 nie ma na to pieniędzy i one się znajdą dopiero w 2014 roku?

Jest zapowiedź, że wchodzi w 2013.

Cytat

2 miliardy złotych na dłuższe urlopy macierzyńskie w 2014 roku

Ale koszty dopiero w 2014 będzie pochłaniać?

2014 to jest wyliczenie, że około 2 miliardów to będzie kosztowało, jeżeli to będzie cały rok.

Ale jest pan w stanie dzisiaj zagwarantować: te urlopy będą dłuższe, więc jeżeli myślicie o dziecku, no to się zaczynajcie starać?

Tak jest. Gwarantujemy: będą dłuższe urlopy. Będzie możliwość wyboru dłuższego urlopu. pamiętajmy, że to będzie wybór. Albo sześciomiesięczny 100 procent, albo roczny 80 procent.

A będzie tak, że jakaś część tego urlopu, dłuższa niż dzisiaj, to będzie obowiązkowa dla taty?

To jest temat do dyskusji.

Bo w Skandynawii tak na przykład jest.

W Szwecji jest duża część urlopu, która jest dostępna tylko dla jednego z rodziców, nie można przenieść jej na drugiego.

Chciałby pan takiej zasady w Polce?

Warto o tym porozmawiać. Bo w Polsce mamy już taki urlop ojców 2 tygodnie. To jest pierwszy rok funkcjonowania dwutygodniowego urlopu ojcowskiego. Zobaczymy jakie są efekty, ilu ojców z niego skorzystało. W dzisiejszych, obowiązujących przepisach po 14 tygodniu urlop macierzyński może być przekazany na ojca.

I to wszystko zmiany w kodeksie pracy? Kodeks pracy jest starszy niż minister pracy?

1974.

Gierek i Jaroszewicz go jeszcze uchwalili.

On był oczywiście nowelizowany. Teraz jesteśmy gotowi z nowelizacją działu szóstego, mówiącego

o czasie pracy. Warto przeglądnąć się całemu kodeksowi pracy.

Nie chciałby pan napisać nowego kodeksu pracy?

Myślę, że to jest też ta koncepcja, którą możemy realizować.

Na koniec pytanie od pani Renaty: panie ministrze, czy najniższa krajowa 1600 złotych wzrośnie i będziemy mogli przeżyć miesiąc? Bo jak z tego żyć?

Znaczy, minimalna pensja to jest 1500 zł, oczywiście tutaj po odliczeniu składek. Od stycznia 2013 będzie to 1600 zł. To jest wzrost o 100 zł, bo też są określone możliwości w tym momencie.

Myśli pan, że w dającym się przewidzieć terminie, sięgnie ona 2 tysięcy?

Patrząc na ostatnie lata. W roku ubiegłym mieliśmy 1 384 zł, teraz 1500 a w przyszłym 1600, więc jest ten wzrost.