Kamery pod specjalnym nadzorem, szpital, który nie płaci lekarzom i mandaty za 2200 złotych. To niektóre tematy czwartkowych wydań dzienników. Na RMF24 publikujemy przegląd porannej prasy.
MSW chce skończyć z wolnoamerykanką przy zakładaniu monitoringu w miejscu publicznym - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Resort przygotowuje nowe przepisy, które zakładają m.in., że każda kamera ma być wyraźnie oznakowana. Ponadto ustawianie każdej ma być konsultowane z obywatelami. Mają też zniknąć atrapy, a za filmowanie w przebieralni grozić będzie więzienie. Poza tym maksymalny czas przechowywania obrazu nie może przekroczyć 40 dni.
O firmach, które stosują wyrafinowane sposoby obniżania kosztów pracy, pisze także najnowszy dziennik. "Wypłacają np. niskie wynagrodzenie, które jest oskładkowane, a pozostałą część pensji jako diety. Podobnie pierwsze zlecenie, od którego odprowadza się składki na ZUS, jest zawierane na niską kwotę, a kolejne już na znacznie wyższą" - czytamy w gazecie.
Dziennik podkreśla, że są też firmy, które pod pozorem outsourcingu przejmują pracowników, a potem wypożyczają ich byłemu pracodawcy. "Nie płacą składek, bo są zakładane na podstawione osoby. Jedno z takich przedsiębiorstw ma już ponad 100 mln zł długów w ZUS" - pisze dziennik.
Dziennik porusza także temat nowego prawa spadkowego. Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego zapowiada bowiem, że nie będzie już testamentów ustnych. Są bowiem masowo fałszowane - tłumaczy gazeta. Przytacza jednak opinie prawników, którym nie podobają się plany komisji. Są sytuacje, w których spadkodawca może sporządzić tylko ustny testament - tłumaczy w rozmowie z dziennikiem adwokat Roman Nowosielski z Kancelarii Nowosielski, Gotkowicz i Partnerzy. I wskazuje, że prawo pozwala na skuteczną kontrolę prawdziwości testamentów ustnych. Sądy bardzo rygorystycznie badają okoliczności, w jakich doszło do wygłoszenia ostatniej woli, a świadkowie, którzy dopuszczą się kłamstwa, mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za złożenie fałszywych zeznań - zaznacza mec. Nowosielski
Dziennik Gazeta Prawna podkreśla również, że ograniczone ma też zostać prawo do zachowku i wprowadzenie wspólnych testamentów małżonków. Więcej w najnowszym wydaniu.
Rząd ma nowy pomysł na ograbienie kierowców - oburza się "Fakt". Według projektu zmian w przepisach drogowych, za zdjęcie z fotoradaru nie będzie co prawda punktów karnych, ale wyższe mandaty. Te mają być uzależnione od średniej pensji.
Maksymalna wysokość mandatu wyniesie 2200 zł! Taką karę zapłaci kierowca, którego fotoradar złapie czwarty raz i każdy kolejny raz w danym roku.
Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu tabloidu.
O nowej pladze wideoczatów w internecie pisze "Gazeta Wyborcza".
"Gimnazjalistki i licealistki, nie ruszając się z pokoju, występują przed internetowymi kamerami. Na żywo" - czytamy w dzienniku.
Gazeta przytacza dane, z których wynika, że 2 proc. badanych zadeklarowało, iż rozbiera się w sieci na żywo. Wśród 16-latków - aż 5 proc. "To tak jakby w dużej szkole rozbierała się prawie cała klasa! Tyle samo nastolatków namawiało do rozbierania rówieśników. A 8 proc. przyznało, że choć sami tego nie robią, znają kogoś takiego w swoim wieku" - czytamy w dzienniku.
Tymczasem, jak podkreśla w rozmowie z gazetą współautorka raportu Agnieszka Wrońska z NASK - to dopiero początek zjawiska Połowa badanych nastolatków nie zdaje sobie sprawy z tego, że czat wideo ktoś może nagrać, a potem\ wrzucić do sieci bez ich wiedzy. Połowa deklaruje też, że po poznaniu kogoś na czacie spotyka się z nim w "realu" - mówi Wrońska.
Nawet po parędziesiąt tysięcy złotych zalega lekarzom szpital dziecięcy przy ul. Niekłańskiej w Warszawie. Niektórzy nie mogą się doprosić pieniędzy za dyżury przepracowane jeszcze w lecie - pisze najnowsza "Gazeta Wyborcza".
Szpital nie płaci mi od lipca. W sumie uzbierało się tego już 10 tys. zł. Wcześniej miałem po kilkanaście dyżurów w miesiącu. Od kilku miesięcy tylko jeden. Mam już dość pracy, za którą nie dostaję wynagrodzenia - opowiada nam Radosław Suchner, lekarz pediatra, który na Niekłańskiej pracuje od sześciu lat, a na Sorze od dwóch. Twierdzi, że w podobnej albo nawet gorszej sytuacji jest m.in. obsada OIOM-u oraz radiolodzy. W sumie ok. 30 lekarzy na kontraktach (umowach cywilno-prawnych).
Czarę goryczy tymczasem przelała informacja, że dyrektorka szpitala dostała 64 tys. zł nagrody. Więcej na ten temat w najnowszej "Gazecie Wyborczej".