Znikający śnieg to znak, że trzeba zainteresować się naszym samochodem. Przypominamy Wam, o czym nie możecie zapomnieć przygotowując auto do letnich podróży.
Przede wszystkim powinniśmy zadbać o podwozie naszego samochodu, które po zimie pełne jest soli i chemikaliów. Najlepiej pojechać na myjnię automatyczną ze specjalnymi program takiego mycia. Zimą sól dla samochodu jest obojętna, jednak w czasie wiosny, podlewane wodą z kałuż podwozie szybko koroduje - wyjaśnia Krzysztof Szeszko, mechanik i kierowca rajdowy z Olsztyna. Z wnętrza samochodu powinniśmy wyjąć gumowe albo materiałowe dywaniki, dokładnie je wyczyścić i wywietrzyć. Jeżeli wykonujemy te zabiegi po każdej zimie, to nasz samochód za kilka lat będzie mniej pordzewiały.
Radzimy również przeprowadzić kontrolę zawieszenia. Zimą stuków i luzów w samochodzie się nie odczuwa, bo wszystko jest sztywniejsze. Najlepiej pojechać do stacji diagnostycznej i dokładnie przebadać samochód. Usterki zawieszenia mogą być bardzo niebezpieczne.
Jako, że zimą często używamy ogrzewania, to powinniśmy również zadbać o czystość szyb wewnątrz samochodu. O tym niestety zapominamy, a zanieczyszczeń na wewnętrznych stronach jest naprawdę dużo i zwykłe wytarcie ich poprawia widoczność - mówi Szeszko. Kierowcom powinno też wejść w krew odgrzybianie klimatyzacji i wymiana filtru pyłkowego. O tym drugim zabiegu szczególnie powinni pamiętać alergicy.
Wiosną pamiętajmy również o sprawdzeniu i ewentualnej wymianie płynów eksploatacyjnych. Trzeba skontrolować m.in. poziom oleju, płyn chłodniczy, hamulcowy. Jeżeli temperatura nawet w nocy jest dodatnia, to wymieńmy płyn do spryskiwaczy. Zimowy we wiosennych warunkach będzie nam się rozmazywał na szybie. Jednak pamiętajmy też, że letni może jeszcze zamarznąć w zbiorniku.
Niektóre poradniki mówią, żeby wiosną zadbać też o uszczelki. Uszczelki najlepiej smarować przed zimą, jeżeli jednak ktoś na prawdę dba o samochód, można przetrzeć je olejkiem silikonowym, żeby służyły dłużej. To jednak mit, że trzeba je smarować wiosną - wyjaśnia Krzysztof Szeszko.
Jeżeli w dzień i w nocy temperatura wynosi minimum siedem stopni Celsjusza opony możemy już wymienić na letnie. W innym przypadku, podczas niższej temperatury lepiej nadal będą sprawować się "zimówki". A jak przechowywać opony zimowe po wymianie? Możemy oddać je do firmy, która się tym zajmuje. Jeżeli chcemy je jednak sami przechować, to trzeba pamiętać, że układając je jedna na drugiej, co 2-3 miesiące musimy przekładać oponę z dołu na górę, aby każda miała podobny nacisk - przypomina Marcin Baranowski, szef jednego z olsztyńskich serwisów oponiarskich.