Nagrody za ponad 45 mln zł dla urzędników ZUS, dokręcanie śruby podatnikom i wizyta dawnych działaczy Samoobrony oraz falangistów w Syrii na zaproszenie reżimu - to niektóre tematy czwartkowych wydań dzienników. Na RMF24 prezentujemy przegląd porannej prasy.

45 mln złotych na nagrody w ZUS

Nie ma jeszcze połowy roku, a na urzędników spadł deszcz pieniędzy - informuje czwartkowy "Fakt". Chodzi o nagrody, które urzędnikom ZUS-u wypłacano ponad 43 tysiące razy. Średnia nagroda za pierwszy kwartał 2013 r. wynosiła 1037 złotych. "Oznacza to, że łącznie na nagrody ZUS wydał już ponad 45,1 milionów złotych" - szacuje tabloid. Gazeta twierdzi, że to dopiero początek i urzędnicy Zakładu dostaną nagrody w tym roku jeszcze trzykrotnie!

Bus na specjalną okazję

Premier skręcił nogę, wiec dali mu nowe auto - donosi tabloid. Po tym, jak uszkodził sobie nogę podczas czyli gry w piłkę, natychmiast zamiast limuzyny podstawiono mu furgonetkę. Samochód jest wyższy od luksusowej limuzyny, dzięki czemu szef rządu nie musi się schylać, ani obciążać wciąż bolącej nogi. "Premier wsiada do busa wygodnie i bez grymasu bólu na twarzy, czego na pewno by doświadczył, gdyby musiał zginać się i schylać, moszcząc się w limuzynie" - komentuje dziennik.

Powstanie BIK-bis

Firmy pożyczkowe będą dokładniej sprawdzać swoich klientów - informuje "Dziennik Gazeta Prawna" i wyjaśnia, że osiem dużych firm zajmujących się udzielaniem krótkoterminowych pożyczek, w tym Provident, Vivus i ViaSMS, chce utworzyć bazę, w której będą gromadzone informacje o klientach i ich zobowiązaniach wobec niebankowych pożyczkodawców. Informacje te mają posłużyć precyzyjniejszej ocenie zdolności kredytowej osób wnioskujących o pożyczki. W środę odbyło się robocze spotkanie przedstawicieli tych firm w sprawie szczegółów przedsięwzięcia. Mają oni nadzieję, że baza powstanie już w przyszłym roku. Ma funkcjonować w oparciu o ustawę o biurach informacji gospodarczej.

Wielki odsiew interpretacji podatkowych

"Ministerstwo Finansów dokręca śrubę podatnikom. W praktyce likwiduje interpretacje podatkowe. W zamian za to proponuje wniosek o opinię zabezpieczającą" - pisze także "Dziennik Gazeta Prawna" i dodaje: "Taką superinterpretacja, którą będzie wydawał tylko minister finansów, ma kosztować kilkaset razy więcej od obecnej, bo nie 40 zł, ale 25 tys. zł albo nawet 50 tys. zł. Tak wynika ze wstępnego projektu nowelizacji Ordynacji podatkowej, który miałby wejść w życie od 1 lipca 2014 r."

Poszukiwani mim, poeta i kremator. Kierownicy na bruku

"Wśród zarejestrowanych bezrobotnych zdarzają się nawet chirurdzy, sędziowie, prokuratorzy i księża. W minionym roku najszybciej rosła liczba osób bez pracy wśród lekarzy i wyższych urzędników - odpowiednio o 29 proc. i 22 procent. Wśród nich jest m.in. trzech byłych wiceministrów" - donosi dziennik. Największe szanse na znalezienie zatrudnienia mają zaś m.in. urzędnicy podatkowi i specjaliści zajmujący się opieką nad osobami starszymi - liczba wakatów wielokrotnie przewyższa liczbę poszukujących pracy w tych zawodach. Więcej na ten temat już w czwartkowym wydaniu gazety. 

Z hołdem do Asada

"Dawni działacze Samoobrony i radykalni falangiści pojechali do Syrii na zaproszenie reżimowych władz. Rządowa telewizja przedstawiała ich jako europejską delegację wspierającą prezydenta Baszara al-Asada" - pisze "Gazeta Wyborcza". Dziennik dodaje, że narodowcy uczestniczyli w przesłuchaniach rebeliantów, a potem zamieścili zdjęcia więźniów w internecie i podpisali: "Czeka ich ciężkie życie, ale zdaje się, że nie będą się zbyt długo męczyć". Od wyprawy ECAG i Falangi do Syrii odciął się polski MSZ. Więcej na ten temat w czwartkowym wydaniu gazety. 

MEN oszczędza na biednych dzieciach

"Tysiące dzieci z ubogich rodzin mogłoby skorzystać ze stypendiów szkolnych. Niestety nic z tego - wsparcia nie otrzymały. Ministerstwo Edukacji Narodowej nie wydało na ten cel prawie 70 mln zł, choć nimi dysponowało" - informuje "Gazeta Polska Codziennie. Tymczasem - jak pisze dziennik - z badań zleconych przez Polską Fundację Pomocy Dzieciom "Maciuś" wynika, że w Polsce z powodu głodu cierpi aż 800 tys. dzieci. Oznacza to, że co dziesiąte dziecko jest niedożywione. Z pustym żołądkiem przychodzi do szkoły niemal 9 proc. uczniów. Niewiele mniej - trochę ponad 8 proc. - nie przynosi z sobą drugiego śniadania.