Według ustawy o Radzie Ministrów rząd może ustanowić pełnomocnika do określonych spraw, których przekazanie członkom Rady Ministrów nie jest celowe. Rząd Mateusza Morawieckiego stworzył jak dotąd ponad 50 funkcji pełnomocników – to absolutny rekord w historii Polski.

Na internetowej stronie rządu jest ich 52 - to cztery razy więcej niż liczba pełnomocników na początku rządów PiS (kiedy było ich 13), i ponad trzy razy więcej niż 16 pełnomocników, działających w rządzie PO-PSL. 

Rób to, co robisz, ale jako pełnomocnik

Mimo że pełnomocników można powołać w sprawach, "których przekazanie członkom Rady Ministrów nie jest celowe", bardzo wielu z nich zajmuje się tym, co i tak robią w ramach swoich obowiązków ministerialnych. Pełnomocnikami zostają zwykle wiceministrowie, i np. w MSZ pełnomocnikiem ds. Inicjatywy Trójmorza jest wiceminister Jabłoński, a pełnomocnikiem ds. polskiego przewodnictwa w Grupie Wyszehradzkiej - wiceminister Szynkowski. Wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń jest jednocześnie pełnomocnikiem ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego, Janusz Kowalski - ds. reformy nadzoru właścicielskiego. Nie wydaje się, żeby działanie w charakterze pełnomocnika wykraczało poza ich obowiązki, wypełniane w resortach.

Rób to co inni pełnomocnicy

Są też funkcje zagadkowe: pełnomocnik ds. gospodarki wodorowej kieruje np. międzyresortowym zespołem ds. wodoru i wypracowuje krajową strategię wodorową. Robi to zapewne w towarzystwie innych pełnomocników, powołanych do spraw nowoczesnych, czystych technologii - rozwoju energetyki wiatrowej, polityki surowcowej państwa, gospodarki wodą i programu Czyste Powietrze. Wszyscy ci pełnomocnicy mogą zresztą pracować pod kierunkiem zbiorczego pełnomocnika ds. odnawialnych źródeł energii.

Nowoczesność rozwiązań zapewniają pełnomocnicy ds. cyberbezpieczeństwa, GovTech, jednolitego rynku cyfrowego i ostatnio powołany pełnomocnik ds. Wielkoskalowych Systemów Informatycznych Unii.

Monitoruj i koordynuj

Co właściwie robią pełnomocnicy? Odpowiedź na to pytanie jest dość enigmatyczna i nie pozwala na udzielenie jednoznacznej odpowiedzi. Na przykład pełnomocnik rządu ds. infrastruktury sportowej ma za zadanie "monitorowanie rozwoju infrastruktury sportowej", i - uwaga - "diagnozowanie deficytów w rozwoju samorządowej infrastruktury sportowej". To brzmi jak opis obserwowania, czy w jakiejś miejscowości jest stadion lub lodowisko, czy ich nie ma. Jeśli nie ma - pełnomocnik diagnozuje deficyt infrastruktury.

Mamy też licznych pełnomocników ds. społecznych. Np. pełnomocnik ds. polityki młodzieżowej, który wg zakresu obowiązków "inicjuje aktywność", "koordynuje dialog" i "monitoruje prace"! A wiceminister zajmującego się m.in. współpracą z samorządami MSWiA pełnomocnik ds. współpracy z samorządem terytorialnym ma za zadanie "zapewnienie koordynacji opracowywania harmonogramu prac Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu." Z kolei np. pełnomocnik ds. lokalnych inicjatyw społecznych "monitoruje prace podejmowane w celu popularyzacji i ułatwienia realizacji lokalnych inicjatyw społecznych".

Pełnomocnik ds. Polityki Demograficznej (w min. rodziny) zajmuje się przygotowaniem projektu Strategii Demograficznej a następnie jej wdrażaniem, pełnomocnik ds. utworzenia Centralnego Ośrodka Sportu w Ustrzykach Dolnych "opracowuje harmonogram realizacji działań mających na celu jego utworzenie" i monitoruje zmierzające do tego działania...

Praca pełnomocników rządu i premiera nie jest kosztowna - oni sami nie otrzymują dodatkowego wynagrodzenia, a ich obsługą administracyjną zajmują się resorty, w których pracują. Funkcja pełnomocnika na tyle często jednak dotyczy obowiązków mglistych albo objętych zwykłym zakresem działań osób, pełniących tę funkcję, że warto chyba przemyśleć, czy nadal warto mnożyć ich liczbę. 

 

Opracowanie: