„Żadną zieloną wyspą nie jesteśmy, padołem ziemskim też nie, ale sytuacja jest w dużym stopniu niekorzystna” – mówił Grzegorz Kołodko w rozmowie 7 pytań o 7:07 w Radiu RMF24. Zdaniem ekonomisty dzieje się tak „w coraz większej mierze wskutek potknięć krajowej polityki gospodarczej, zarówno fiskalnej – podatki, transfery, wydatki rządu, jak i monetarnej banku centralnego, a w spadającym stopniu czynników zewnętrznych”.
Zdaniem Kołodki publiczne pieniądze są w naszym kraju źle wydawane, co pompuje inflację.
Polska polityka monetarna i fiskalna pompuje do gospodarki więcej pieniędzy niż gospodarka wytwarza w tym czasie równoważących ten strumień towarów - przekonywał były wicepremier.
Mamy zarówno ceny pchane w górę przez rosnące koszty energii, przede wszystkim energii, ale mamy też element ciągniętych w górę cen, przez nadmierny popyt. I ten nadmierny popyt kreują także bezproduktywne wydatki zbrojeniowe, chybione inwestycje, które kreują popyt, źle zaadresowane wypłaty socjalne - dodał.
Bogdan Zalewski zapytał byłego wicepremiera, czy jest wobec tego przeciwnikiem wydawania przez Polskę pieniędzy na zbrojenia.
Trzeba zabezpieczyć się także od strony militarnej, ale bylibyśmy dużo bardziej bezpiecznym państwem od strony ekonomicznej i finansowej, gdybyśmy byli już w obszarze euro - mielibyśmy inflację pewnie o połowę mniejszą. Natomiast istotna część wydatków zbrojeniowych nakręca wyłącznie koniunkturę potężnemu na świecie, a także coraz bardziej niestety wpływowemu w Polsce, kompleksowi militarno-przemysłowemu i jego politycznemu i medialnemu zapleczu, przyczyniając się także do inflacji i bynajmniej nie zwiększając zdolności obronnej naszej ojczyzny - odpowiedział Kołodko.