Kłopotek: Chwyćmy byka za rogi, podatek liniowy od 2009 roku

Konrad Piasecki: Człowiek, który podobno chce wysiudać z fotela Waldemara Pawlaka – tak mówią dobrze poinformowani.

Eugeniusz Kłopotek: To już jestem spalony. Nawet o tym nie pomyślałem, żeby to zrobić.

Konrad Piasecki: To prawda, że stoi pan na czele antypawlakowskiej opozycji i że na zbliżającym się kongresie partii zamachnie się pana na prezesa?

Eugeniusz Kłopotek: Ktoś puszcza jakieś fałszywe dymy. Chyba chce zaszkodzić albo mnie, albo prezesowi. Absolutnie takich zamiarów nie mam i takich ambicji też nie.

Konrad Piasecki: A będzie jakiś kontrkandydat dla Waldemara Pawlaka?

Eugeniusz Kłopotek: Musi być, bo tak statut stanowi.

Konrad Piasecki: Naprawdę?

Eugeniusz Kłopotek: Tak.

Konrad Piasecki: Macie taki statut? A jak się nikt nie znajdzie, to się kogoś wybierze?

Eugeniusz Kłopotek: Musi. Dostanie prikaz i musi stanąć.

Konrad Piasecki: Stanie pan przeciwko Pawlakowi?

Eugeniusz Kłopotek: W żadnym wypadku.

Konrad Piasecki: Ale ktoś realnie stanie?

Eugeniusz Kłopotek: Będzie musiał.

Konrad Piasecki: Czy to będzie realne stanięcie?

Eugeniusz Kłopotek: Nie. Chyba tylko po to, żeby wypełnić znamiona zapisów statutowych. Dzisiaj pozycja prezesa Pawlaka jest niepodważalna w Polskim Stronnictwie Ludowym. Potężna i mocna.

Konrad Piasecki: Co się takiego stało, że Waldemar Pawlak jest tak kochany w PSL?

Eugeniusz Kłopotek: Myślę, że przede wszystkim jego skuteczność działania. Jak pan pamięta parę ładnych lat byliśmy bez wsparcia finansowego z budżetu państwa. Prezes Pawlak wyprowadził partię z kryzysu finansowego, a ponadto dzisiaj jest skutecznym prezesem i wicepremierem.

Konrad Piasecki: Czyli prezes Pawlak kochany w Platformie Obywatelskiej, kochany w PSL. A ja czytam działaczy PSL, którzy mówią: „Pawlak zajął się Ministerstwem Gospodarki i trochę odpuścił partię”.

Eugeniusz Kłopotek: Nie jest łatwo pogodzić jedno z drugim, ale ostatecznie ma jeszcze zastępców.

Konrad Piasecki: I ci zastępcy za niego?

Eugeniusz Kłopotek: Niech się biorą do roboty.

Konrad Piasecki: A gdyby prezes Pawlak - hipotetycznie – stracił stanowisko prezesa, to straciłby również stanowisko wicepremiera? Czy to jest tak, że to jest przypisane jedno do drugiego?

Eugeniusz Kłopotek: To jest gdybanie, bo takiej sytuacji nie będzie. Nie sądzę, żeby to było wiązane jedno z drugim na tym etapie.

Konrad Piasecki: Jednym słowem Waldemar Pawlak fantastyczny, koalicja z Platformą fantastyczna. Nawet jak czytacie o sobie, że jesteście dla Platformy „naszą wiejską nogą”?

Eugeniusz Kłopotek: A kto tak mówi?

Konrad Piasecki: Anonimowy polityk PO, ale brzmi dobrze - przyzna pan?

Eugeniusz Kłopotek: Fajnie, ale znowu jakiś inny anonimowy polityk Platformy mówi: „Trzeba wchodzić mocniej w środowiska wiejskie, żeby trochę umniejszyć znaczenie i pozycję PSL”.

Konrad Piasecki: To jesteście „naszą, wiejską nogą dla Platformy” czy nie?

Eugeniusz Kłopotek: Myślę, że jesteśmy takim bardziej ludzkim obliczem koalicji.

Konrad Piasecki: Wiejska noga i ludzkie oblicze koalicji podobno mięknie w sprawie podatku liniowego?

Eugeniusz Kłopotek: Nie ma sensu się upierać. Ja wychodzę z takiego założenia: ta koalicja została oparta na dwóch zasadniczych podstawach. Mianowicie na wzajemnym zaufaniu i kompromisie. Skoro nasz partner koalicyjny „odpuszcza” nam jednomandatowe okręgi wyborcze np. do Sejmu, to my zgadzamy się na podatek liniowy. Jeśli ma być kwota wolna od podatku większa i mają być ulgi prorodzinne zachowane, to dlaczego nie?

Konrad Piasecki: A jakiej wysokości ten podatek liniowy, jaka stawka?

Eugeniusz Kłopotek: To jest do dyskusji.

Konrad Piasecki: Ale to jest fundamentalna dyskusja.

Eugeniusz Kłopotek: Mówi się między 16 a 18 procent.

Konrad Piasecki: A pan uważa, że ile powinno być? Bo 18 to już za chwilę będzie najniższa stawka podatku dochodowego. Ludzie nie odczują, jeśli nie będzie on obniżony.

Eugeniusz Kłopotek: Politycznie powiedziałbym jak najniższa, ale wiadomo, że to wszystko trzeba jeszcze policzyć, bo będzie brakować do budżetu.

Konrad Piasecki: Czyli w tej sprawie jest zgoda w koalicji?

Eugeniusz Kłopotek: Na pewno tak.

Konrad Piasecki: A kiedy ten podatek byłby wprowadzony?

Eugeniusz Kłopotek: Moim zdaniem, jeżeli już, to trzeba się brać z tym bykiem za rogi pierwszego stycznia 2009.

Konrad Piasecki: Bardzo szybko.

Eugeniusz Kłopotek: Ostatnio na moim blogu napisałem coś takiego: „Koalicjo, śmielej do przodu”. Jest nadal duże poparcie dla tej koalicji. Myśmy jeszcze nie przegrali żadnego głosowania w Sejmie jako koalicja. Nie obawiajmy się wet pana prezydenta i do przodu.

Konrad Piasecki: To złóżcie projekt obniżenia podatku i wprowadzenia podatki liniowego.

Eugeniusz Kłopotek: Czekamy na naszych partnerów koalicyjnych, bo to jest ich pomysł i ich temat.

Konrad Piasecki: Ale jak tak chcecie chwytać byka za rogi, to może wreszcie się zgodzicie na normalne opodatkowanie rolników?

Eugeniusz Kłopotek: Myślę, że warto zacząć rozmowy, dyskusje, najpierw w koalicji, na temat stopniowego wprowadzenia podatku dochodowego w rolnictwie.

Konrad Piasecki: Ale dlaczego stopniowego, dlaczego jest tak, że rolnicy mają być traktowani na jakichś szczególnych zasadach, nie użyję sformułowania „święte krowy”, bo ktoś mógłby uznać je za obraźliwe?

Eugeniusz Kłopotek: Bo to by było nieuczciwe.

Konrad Piasecki: Dlaczego jest tak, że renciści mają płacić, emeryci mają płacić, a rolnicy nie?

Eugeniusz Kłopotek: Chcę wyraźnie podkreślić: rolnicy płacą podatek rolny, który wcale nie jest taki mały. My podchodzimy do sprawy w ten sposób: trzeba zachęcać rolników do przechodzenia z uwagi na to, że będą mogli sobie VAT odliczać. Może się okazać, że oni nawet dobrze wyjdą w przyszłości na podatku dochodowym.

Konrad Piasecki: Właśnie, kwota wolna od podatku spowoduje, że oni nic nie będą płacili.

Eugeniusz Kłopotek: Tak, tylko że rozmawiając o podatku dochodowym w rolnictwie, trzeba również rozmawiać o tym, jak zrekompensować gminom utratę wpływów w podatku rolnego.

Konrad Piasecki: Ale część wpływów z podatku PIT idzie do gmin.

Eugeniusz Kłopotek: Dlatego jeszcze raz podkreślam: nie mówimy „nie”, zaczynamy dyskusję, proszę bardzo.

Konrad Piasecki: A co mówicie o likwidacji finansowania partii z budżetu? Uchyliliśmy drzwi i kompromis się przybliżył – tak mówi PSL-owski minister z Kancelarii Premiera, jak ten kompromis miałby wyglądać?

Eugeniusz Kłopotek: Przećwiczyliśmy pięć lat bez wsparcia finansowego z budżetu państwa i przeżyliśmy.

Konrad Piasecki: To podpowiedzcie innym, jak to zrobić. Nie wyciągajcie ręki po pieniądze od nas – podatników.

Eugeniusz Kłopotek: My akurat najmniejszą kwotę wyciągamy.

Konrad Piasecki: Bo macie słabe wyniki wyborcze.

Eugeniusz Kłopotek: Jest temat do rozmowy; albo możemy zmniejszyć skalę wsparcia albo, jeżeli trzeba skasować w ogóle to wsparcie z budżetu państwa, będzie trzeba zastanowić się nad innymi formami, chociażby nad tym drugim procentem, ale ja wiem, czy to przejdzie…

Konrad Piasecki: Odpis od podatku - to wydaje się być taka czytelna, klarowna forma wspierania partii politycznych.

Eugeniusz Kłopotek: Tylko ja bym najpierw żartobliwie powiedział: niech nasz partner koalicyjny najpierw sam na sobie sprawdzi, jak to zagra.

Konrad Piasecki: A myśli pan, że nie zagra?

Eugeniusz Kłopotek: Słabo.

Konrad Piasecki: Myśli pan, że ludzie nie będą chcieli?

Eugeniusz Kłopotek: Nie bardzo.

Konrad Piasecki: Przecież macie setki tysięcy członków, oni będą się odpisywać.

Eugeniusz Kłopotek: To fundusz Stronnictwa i tak dalej, dzięki temu mamy troszeczkę tych pieniążków, ale z budżetu państwa chyba nie każdy będzie chciał odpisywać po tym jednym procencie.

Konrad Piasecki: Ale w tej sprawie też jest koalicyjna zgoda, czy nie?

Eugeniusz Kłopotek: Na pewno nie ma kłótni, my przećwiczyliśmy bez finansowania i dobrze wyszliśmy.

Konrad Piasecki: Jak Platforma będzie w Sejmie forsować projekt ustawy o likwidacji finansowania partii z budżetu, to popieracie?

Eugeniusz Kłopotek: Owszem, oczywiście.

Konrad Piasecki: To świetnie, rzeczywiście miłość koalicyjna kwitnie. To jeszcze jedna sprawa: marzy wam się kasacja wyroku wydanego w procesie brzeskim na Wincentego Witosa? To już historia z punktu widzenia dzisiejszej polityki.

Eugeniusz Kłopotek: Sprawiedliwości musi stać się zadość. Oczywiście wiadomo, że został z grupą innych działaczy niesłusznie skazany przez reżim, trzeba to wyraźnie powiedzieć „reżim” piłsudczykowski, w związku z czym, my oczekujemy takiej rehabilitacji.

Konrad Piasecki: Ale nie ma pan wrażenia, że i bez tego polskie sądownictwo ma dość pracy, żeby jeszcze Wincentego Witosa rehabilitować?

Eugeniusz Kłopotek: Ale to chodzi o pewną formę zadośćuczynienia tej krzywdzie, która została wyrządzona największemu przywódcy ruchu ludowego w Polsce.

Konrad Piasecki: Przecież jak tak dalej pójdzie, to złożycie wniosek o kasację wbijania na pal Kostki-Napierskiego – też uczciwy przywódca chłopski.

Eugeniusz Kłopotek: Nie, tak daleko nie sięgamy. Zorganizowany ruch ludowy rozpoczął się od roku 1895 i to nas najbardziej interesuje.

Konrad Piasecki: I Wincenty Witos absolutnie nie może być skazany?

Eugeniusz Kłopotek: Absolutnie, jest to nasza legenda, nasz największy przywódca i my chcemy jego rehabilitacji.

Konrad Piasecki: Dziękuję za rozmowę.