"Wszystko musi mieć początek i koniec. 10 maja nie powinno być wyborów. Jak będą, to trzeba iść i rozwalić po prostu PiS i Andrzeja Dudy - w sensie politycznym oczywiście. I tyle" - mówił na antenie RMF FM wicemarszałek Sejmu, Włodzimeirz Czarzasty w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem . "Nie ma żadnego bojkotu. Jest bunt przeciwko głupocie, arogancji, przeciwko PiS, łamaniu konstytucji, obrażaniu ludzi, kłóceniu ludzi. O tym wszystkim żeśmy zapomnieli? Czas jest właśnie, jak będą wybory, żeby pognać ich (PiS - red.) w cholerę" - podkreślił Czarzasty.
Wierzę, że wybory będą w maju, bo te opowieści ministra Szumowskiego, który się stara jak może pomagać każdemu i za to szanuję, to te jego opowieści na temat wyborów są mało wiarygodne. Powiedział to co mu kazali - przekonywał wicemarszałek Sejmu, Włodzimierz Czarzasty - Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM.
Krzysztof Ziemiec pytał przewodniczącego Lewicy o to, jakie w związku z wyborami prezydenckimi widzi scenariusze. Jak mówi Czarzasty - możliwości są dwie w zależności od zachowania Jarosława Gowina. Gowin odrzuca - w co nie wierzę - to co Senat ustawi, a co przyjdzie do Sejmu w granicach 7 maja. Wtedy sytuacja jest taka - wybory odbywają się 10 maja (przyp. red. w formie tradycyjnej). Wtedy szef Lewicy przewiduje, że minister Szumowski przystanie na taką formę wyborów, tłumacząc, że mimo tego że nie są w pełni korespondencyjne, to grupa najbardziej zagrożona zakażeniem się koronawirusem nie bierze udziału w wyborach w sposób tradycyjny - zgodnie ze zmianami Kodeksu wyborczego, wprowadzonymi w tzw. tarczy antykryzysowej. Jeżeli wybory się nie dobędą i Gowin zachowa się jak opozycja z Sejmie, to jest wprowadzenie między 7 maja, a 10 maja stanu klęski żywiołowej - jak twierdzi Czarzasty jest to mało prawdopodobne.
Drugi wariant to taki, że Gowin się zachowa jak zwykle - czyli powie, że jest samorządny i zachowa się tak, że poprze PiS jak zwykle - dodaje gość Krzysztofa Ziemca.
Mamy stanowisko bardzo precyzyjne. Uważamy, że wyborów 10 maja być nie powinno ze względu na epidemię, ale jeżeli PiS oszaleje i wprowadzi te wybory 10 maja, mówię w imieniu Lewicy - będziemy walczyć, żadnego bojkotu. Będę namawiał Roberta Biedronia i swoje koleżanki i kolegów i powiemy, że w związku z tym, że ciągle łamiecie prawo, to my stajemy w tych wyborach i Was pokonamy - mówił na antenie RMF FM Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem.
Krzysztof Ziemiec pytał Włodzimierza Czarzastego, jakie ma zdanie na temat rozmrażania gospodarki w Polsce. Co mu podpowiada lewicowe serce? Wyważać. Tutaj lewicowe, czy nie lewicowe - musi być mądre serce. Trzeba znaleźć równowagę - mówił w odpowiedzi wicemarszałek Sejmu.
Jest dylemat, między głodem tych, którzy nie mają pracy, pragnieniem wolności, a z drugiej strony jest wirus - i to muszą zrobić lekarze. Przestrzegam przed tym, żeby politycy się stali lekarzami, a lekarze politykami - apelował szef Lewicy.
Jeżeli ktoś będzie chciał Lewicę namówić do zmiany konstytucji, to uprzejmie informuję: Nie ma zmiany konstytucji z ludźmi, którzy mają ją w nosie, którzy ją bez przerwy łamali. Którzy po prostu robili sobie z niej jaja. Nie ma tego - oświadczył w RMF FM gość Krzysztofa Ziemca Włodzimierz Czarzasty. Wicemarszałek Sejmu z Lewicy odniósł się w ten sposób do propozycji Jarosława Gowina, by zmienić ustawę zasadniczą i przeprowadzić wybory za dwa lata. Nie wierzę ludziom, którzy byli wicepremierami u Kaczyńskiego, a w tej chwili są piewcami demokracji, nie wierzę panu Gowinowi, który uważa, że w tej chwili będzie właśnie będzie zbawiał kraj. Niech sobie zbawia kraj z PiS i Kaczyńskim, bo zbawiał ten kraj z nimi przez pięć lat - ostro ocenił lewicowy poseł.
Wszystko musi mieć początek i koniec. 10 maja nie powinno być wyborów. Jak będą, to trzeba iść i rozwalić po prostu PiS i Andrzeja Dudy - w sensie politycznym oczywiście. I tyle - mówił gość RMF FM. Nie ma żadnego bojkotu. Jest bunt przeciwko głupocie, arogancji, przeciwko PiS, łamaniu konstytucji, obrażaniu ludzi, kłóceniu ludzi. O tym wszystkim żeśmy zapomnieli? Czas jest właśnie, jak będą wybory, żeby pognać ich (PiS - red.) w cholerę - podkreślił Czarzasty.