"To jest wizyta wymuszona przez okoliczności. Wszyscy gracze dostosowują się do tego, co się dzieje. Nie sądzę, żeby mieli ustalenia z góry - raczej starają się być elastyczni i mają plany ewentualnościowe i strategie" - mówił w Rozmowie w południe w RMF FM amerykanista i socjolog dr hab. Tomasz Płudowski, pytany o wizytę amerykańskiego prezydenta Joe Bidena w Polsce. "Myślę, że prezydent Duda dowiedział się szczegółów znaczących w Brukseli, kiedy był z przywódcami innych państw NATO. Tutaj głównie chodzi Bidenowi o wsparcie wizerunkowe, ale również spotkanie z przywódcami Ukrainy" - dodał.
Ustalenia główne dotyczą oczywiście Polski jako kraju, który jest zapleczem. Większość uchodźców znalazła schronienie w Polsce. Polska jest zapleczem dla żołnierzy, miejscem, przez które będą przejeżdżały i przejeżdżają sprzęty wojskowe na Ukrainę. Jest mnóstwo szczegółów technicznych do omówienia - tłumaczył gość Mariusza Piekarskiego.
Joe Biden chce uniknąć bezpośredniego konfliktu. To nie jest jastrząb, jest centrystą. Rozmawia, zastanawia się - analizował w RMF FM socjolog UKSW dr hab. Tomasz Płudowski. Dodał, że oczywiste jest, że oczekiwania Polski i Ukrainy są większe, niż oczekiwania Stanów Zjednoczonych. Wyjaśnił, że prezydent USA nie jest gotowy do zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Ukrainą, ani wysłania misji pokojowej. To w ogóle nie jest dobry pomysł. To był pomysł PR-owy, a zwłaszcza ta podróż pociągiem - ocenił.
Według Płudowskiego prezydent Stanów Zjednoczonych jest pragmatykiem i bardzo doświadczonym politykiem. "To starszy pan, który nie potrzebuje prężyć muskułów. Dwa razy się zastanowi, zanim coś zrobi" - powiedział gość Mariusza Piekarskiego. Stwierdził również, że aktualna głowa państwa USA jest o wiele lepszym przywódcą na obecne czasy, niż byłby Barack Obama czy Donald Trump. Joe Biden nie był tak naiwny jak Bush czy Obama (... ). Chwali się, że już ponad 10 lat temu mówił, że Putin jest zbrodniarzem - powiedział Płudowski.