"Nie wiem, jak ta ustawa będzie wyglądała. Nie wierzę PiS-owi, PiS zmienia zdanie" - mówiła w Porannej rozmowie w RMF FM Magdalena Sroka - prezes Porozumienia - pytana, czy poprze najnowszą propozycję dot. zmian w sądownictwie, która miałaby umożliwić odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. "Ja w ciemno na nic się z PiS-em nie umówię" - zapewniła.
Chciałabym, żeby ta ustawa przywróciła praworządność. (...) Jeżeli będą zapisy, które będą łamały konstytucję, to tej praworządności nie przywrócimy. Dzisiaj potrzebujemy opinii prawnej, potrzebujemy konsultacji - mówiła w RMF FM Magdalena Sroka.
Nowa szefowa Porozumienia była też pytana o polityczną przyszłość założyciela partii. Rozumiem negatywne emocje wokół Jarosława Gowina. On musi ostatecznie podjąć decyzję, czy będzie kandydował, czy nie - stwierdziła parlamentarzystka. Jak dodała, podjęta została uchwała o wykreśleniu z nazwy partii imienia i nazwiska Gowina, jednak wciąż jest on jej członkiem.
Sroka przyznała też, że jej głosowanie za "ustawą kagańcową" w 2019 r. było błędem. Koalicja wiąże się z pewnymi ustępstwami. Wtedy nie ja podejmowałam decyzje. To była decyzja szefa partii. Jeżeli jest się w koalicji to się podejmuje nie zawsze słuszne decyzje, a z perspektywy czasu się je ocenia zupełnie inaczej - wyjaśniała.
W internetowej części programu Robert Mazurek dopytywał m.in. o pogląd Magdaleny Sroki na temat Polskiego Ładu. Liderka Porozumienia przekonywała, że program ten miał słuszne założenia, natomiast zupełnie co innego wyszło po wprowadzeniu zmian podatkowych, które uderzyły w "prawie każdego Polaka", zwłaszcza polskich przedsiębiorców i klasę średnią.
To jest właśnie umawianie się na cokolwiek z PiS-em, dlatego mówię dzisiaj otwarcie: nie wierzę im - podkreśliła Sroka.
W dalszej części rozmowy jej gospodarz chciał dowiedzieć się "która Magdalena Sroka jest prawdziwa". Ta, która głosuje za Bartłomiejem Wróblewskim na Rzecznika Praw Obywatelskich, która głosuje za powołaniem do Trybunału Konstytucyjnego Stanisława Piotrowicza i pani Krystyny Pawłowicz, czy ta, która teraz mówi, że to wszystko to jest zamach na demokrację? Której Magdalenie Sroce mam wierzyć? - dociekał Mazurek. Liderka Porozumienia poprosiła, by spróbować ją rozliczyć za jakiś czas, z decyzji, które będzie podejmować jako szefowa swej partii. Przekonywała ponadto, że wcześniej wiązała ją umowa koalicyjna między PiS a Porozumieniem.
Wie pan doskonale, jak wygląda polityka - jeżeli jest się w koalicji, to się podejmuje różnego rodzaju działania, szef partii wprowadza dyscyplinę, są ustalenia na poziomie koalicyjnym - tłumaczyła posłanka.
W Porannej rozmowie w RMF FM padło też pytanie o notowania Porozumienia. Dlaczego was nie ma w sondażach? - zapytał Mazurek. Trzeba pytać sondażowni, dlaczego nas nie umieszczają. Chciałabym, żebyśmy teraz mogli sprawdzić, jak to poparcie nam rośnie - odpowiedziała liderka Porozumienia.
Gospodarz Porannej rozmowy w RMF FM przypomniał ubiegłoroczne stanowisko Ipsos, w którym pracownia informowała, że partia ta cieszy się znikomym zainteresowaniem wyborców. Na 650 osób deklarujących udział w wyborach, tylko jedna - mężczyzna w średnim wieku z Krakowa - chciałaby głosować na Porozumienie.
Magdalena Sroka argumentowała, że to informacja z tylko jednej sondażowni. Jesteśmy na pewno po przejściach, ale proszę dać mi chwilę, następnym razem i wtedy będzie mnie pan rozliczał z poparcia, które udało się zbudować - dodała posłanka. Przyznała jednak, że ma świadomość niskich notowań Porozumienia.
Na koniec rozmowy Robert Mazurek zapytał o plany Porozumienia na przyszłoroczne wybory parlamentarne. Na pewno Porozumienie będzie musiało iść w jakiejś koalicji, a jak będą konkretne ustalenia, to wtedy na pewno to zakomunikuję - zapewniła Sroka. Dopytywana, czy koalicjantem tym może być Polskie Stronnictwo Ludowe, posłanka przyznała, że programy PSL i Porozumienia są w dużej mierze zbieżne.