"Tworzę nowe ugrupowanie, która stawia na gospodarkę. Chcemy walczyć o zniesienie zakazu handlu w niedziele" – zapowiedział przewodniczący partii Teraz Ryszard Petru.


"Dostrzegam miejsce na scenie politycznej po Nowoczesnej. Tworzę ugrupowanie, które stawia na gospodarkę i kwestie społeczne" - podkreślał gość Porannej rozmowy w RMF FM. Ryszard Petru zapowiedział, że partia Teraz będzie walczyć o zniesienie zakazu handlu w niedziele.

Pytany o kłopoty Nowoczesnej - partii, którą sam zakładał - Petru powiedział, że jest mu przykro. "Osobiście jest mi przykro. Zaangażowałem dużo czasu i wysiłku. Osoby, które prowadzą Nowoczesną są dorosłe, podejmują decyzje i jest, jak jest" - mówił były szef tego ugrupowania w RMF FM. "Dostrzegam miejsce po Nowoczesnej, dlatego tworzę z Joanną Scheuring-Wielgus nowe ugrupowanie" - dodał.

"Banki Leszka Czarneckiego nie były w takiej sytuacji, że powinny być ratowane za złotówkę" - mówił w internetowej części porannej rozmowy w RMF FM Ryszard Petru. Nasz gość przypominał, że "jeszcze do stycznia 2018 roku banki te spełniały wszystkie wymogi, a 1 stycznia weszły rozporządzenia przygotowane w resorcie Mateusza Morawieckiego, które uderzyły, jeśli chodzi o wskaźniki, w banki Leszka Czarneckiego. Ale to nie jest tak, że banki te stały się niewypłacalne". "Nie było potrzeby aż takiego ratowania tych banków, jak sugerował Zdzisław Sokal, czyli przejęcia ich za złotówkę" - dodał nasz gość.

Robert Mazurek: Ryszard Petru, partia Teraz. Nie żal panu poprzedniej partii, bo ta partia się jednak sypie? Mówię o Nowoczesnej.

Ryszard Petru: Osobiście jest mi przykro. Zaangażowałem dużo czasu, wysiłku. Natomiast od momentu, kiedy nie jestem szefem tej partii - od mniej więcej roku - to już te osoby, które prowadzą Nowoczesną są dorosłe, podejmują decyzje i jest, jak jest.

Dziś będzie stamtąd wyrzucany Piotr Misiło. Mówi się o tym, że paru innych posłów i posłanek też szuka dla siebie miejsca. Czym to się skończy?

Nie chcę spekulować. Wolałbym komentować fakty. Powiem tak: dostrzegam miejsce na scenie politycznej. Niemniej jednak dostrzegam miejsce na scenie politycznej po Nowoczesnej, czyli to miejsce...

 ... post modernizm.

Opuszcza pewną grupę elektoratu. Dlatego z Joanną Scheuring-Wielgus tworzę nowe ugrupowanie, które stawia na gospodarkę...

... i z Joanną Schmidt.

Tak. 9 grudnia mamy kongres, na który już zapraszam radiosłuchaczy i oczywiście radio RMF FM, i tam pokażemy, na czym polegają nasze wartości, o co chcemy walczyć, chociażby kwestie zniesienia zakazu handlu w niedziele. Natomiast mogę powiedzieć tak. Uważam, że Nowoczesna opuszcza to miejsce i jest ono do zagospodarowania. Jeżeli chodzi o elektorat. 


Nowoczesna opuszcza to miejsce, ale tak naprawdę ona się skleja z PO w ramach Koalicji Obywatelskiej. I to jest pytanie tak naprawdę o was. Warto było zakładać partię dla tych trzech osób?

Partię zakłada się dla wyborców. Partię zakłada się dla osób, które się angażują. Zapraszam 9 grudnia, zobaczy pan, ile osób jest, zobaczy pan kto. Po drugie, wie pan, nie chcę deklarować, zobaczymy, jaką grupę posłów będziemy w stanie zagospodarować.

Nawet nie skora do złośliwości marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska pytana o pana, odpowiada, że ona nie wie, w jakiej partii będzie pan za tydzień.

Rozumiem, ale przypomnę też, że Donald Tusk jak zakładał ostatecznie PO, to wcześniej był w kilku innych partiach. Zakładał Kongres Liberalno-Demokratyczny. Nie wszedł do parlamentu. Potem był w Unii Wolności, przegrał wybory na przewodniczącego z Bronisławem Geremkiem i wyszedł tworząc PO. Ten zarzut można wielu polskim politykom postawić.

Nie stawiam panu zarzutu tego, że pan przegrał, czy że pan gdzieś odszedł. Ja się zastanawiam, czy naprawdę, realnie pan widzi jakiekolwiek szanse na stworzenie partii, która będzie bliźniaczą partią do Nowoczesnej. Raz się nie udało, to się uda drugi raz. Stworzenie tej samej partii, pod inną nazwą. Nazwą, do której nawet pan nie jest przyzwyczajony.

Jestem, jestem. Natomiast chcę zwrócić uwagę, że taka była historia polskich partii politycznych. Jarosław Kaczyński zakładał Porozumienie Centrum, a jak mu się nie udało, to potem założył wraz z bratem PiS. I akurat grupa osób, która stworzyła z nim Porozumienie Centrum do dziś z nim jest. Taki np. Marek Suski, który jest wiernym bratem. Chcę powiedzieć, że niestety w dużym stopniu budujemy pewne nowe przedsięwzięcia na doświadczeniach i tych dobrych i tych złych.

Mam takie poczucie, że naprawdę nie przekonał pan nikogo.

To zapraszam 9 grudnia.

Adam Szostkiewicz z liberalnej, bardzo bliskiej panu jak sądzę "Polityki", pisze "Po co nam teraz partia Teraz" i wzywa do jedności. Pisze, że tworzenie nowych partii nie ma żadnego sensu, trzeba się skupić, a nie rozdrabniać.

Ale są dwa elementy. Po pierwsze, doświadczenia ostatnich wyborów samorządowych pokazały, że gdyby PSL było w Koalicji Obywatelskiej, to PiS rządziłby w sejmikach w całym kraju. To, że PSL startowało oddzielnie, spowodowało, że Koalicja Obywatelska ma koalicjanta. To po pierwsze. Po drugie, koalicja ma być dobra, nie zła. Koalicja dobra to jest taka, w której ludzie mogą głosować na ugrupowania, z którymi się utożsamiają. W związku z tym mogę powiedzieć tak: dobra koalicja to albo wszyscy razem w jednej wielkiej formule, np. dla Europy - na wybory do europarlamentu, albo będziemy szli oddzielnie - szczególnie, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego ordynacja jest najbardziej proporcjonalna ze wszystkich.

Ale właśnie wybory do Parlamentu Europejskiego mają być okazją do tego, by się zjednoczyć.

Zjednoczyć w szerokiej formule.

No dobrze, ale jeżeli wy idziecie razem z pańską byłą partią - z Nowoczesną, razem z Platformą, generalnie: razem z Koalicją Obywatelską, w jednym bloku...

...z PSL-em i z SLD.

PSL się nie wybiera.

To wtedy nie ma sensu taka formuła.

To jest o tyle zrozumiałe, że PSL bardzo dba o swoją tożsamość...

O tożsamość trzeba dbać. Partie polityczne powinny dbać o tożsamość, dlatego że wyborcy oczekują od nas jednoznaczności, tego, że wiemy, że osoby, które są w danej partii, np. nie będą w trudnych głosowaniach wyciągać kart. To jest bardzo ważne.

A jest pan przekonany, że wyborcy Platformy oczekują od niej jednoznaczności? To jest szeroka partia: są i tacy, i tacy.

Wyborcy Platformy oczekują od Platformy tego, co Platforma im daje, czyli zmienia poglądy, jest coraz bardziej socjalistyczna gospodarczo i ma bardzo podobne do PiS poglądy, jeżeli chodzi o kwestie emerytur, 500+. Natomiast w przypadku...

To pan będzie liberalny, tak?

...ugrupowania, które wraz z Joanną Scheuring-Wielgus tworzymy: (będzie to partia) jednoznacznie liberalna gospodarczo, czyli liniowe podatki, zniesienie zakazu handlu w niedziele chociażby i jednoznacznie światopoglądowa, ale nie na zasadzie walki z instytucją, tylko tak jak Joanna robiła - mapa pedofilii w Kościele. Była pierwszą osobą w Polsce, która nie bała się tego tematu poruszyć. 


Panie pośle, pan będzie takim Przemysławem Wiplerem w PiS-ie. Był taki poseł, który był hiperliberalny w coraz bardziej socjalizującym PiS-ie i on sobie tam trwał, trwał dopóki nie skończył pod klubem nocnym.

Mnie nie interesuje polityka, żeby trwać. Nie interesuje mnie polityka, żeby w niej być, tylko coś współtworzyć, zmieniać Polskę, tak długo jak się jest w opozycji.

No to co pan zmienił? Założył pan partię, która miała swój moment świetności w sondażach i padła - mówię o Nowoczesnej - pan stracił w niej władzę, więc się obraził i poszedł zakładać inną partię...

Nie obraziłem. A Donald Tusk to się obraził na Unię Wolności i założył Platformę? Też tak by pan powiedział? 

Zostawmy w takim razie emocje.

Na razie nie było emocji jeszcze.

Obraza czy jej brak, to są emocje.

A o to chodzi. Dziękuję, że pan się wycofał.

Ja się wycofuję, ja jestem do rany przyłóż. Na razie nie ma żadnych ran, bo wy idziecie piękni, młodzi i wspaniali po sukces w wyborach europejskich. Tylko jedno konkretne pytanie - czy idziecie razem z Platformą, razem z Nowoczesną, czy osobno?

Jeżeli nie będzie szerokiego bloku, w którym widziałbym PSL i SLD, to nie widzę sensu węższej koalicji, bo ta węższa koalicja, w moim przekonaniu, się nie sprawdziła w wyborach samorządowych. Nowoczesna zniknęła jako samodzielny byt, rozmyła się w Platformie, natomiast wynik do sejmików jest znany: w połowie rządzi PiS, w połowie Platforma; i nie ma sensu taka koalicja, bo ona nie jest szeroką koalicją.  

Czy w takim razie partia Teraz wystartuje sama?

Tak planuję. Oczywiście, że tak. Taki jest plan.

Pan w to wierzy?

Proszę pana, zakładałem Nowoczesną od zera i jeszcze mniej wierzono i w ogóle mówiono, że nie ma szans. Sprawdziłem ostatnio opinie politologów i dziennikarzy z tamtego okresu, kwiecień - maj 2015 i nikt nie stawiał w ogóle jakichkolwiek perspektyw przed tworzonym przeze mnie ugrupowaniem.

To zostawmy Nowoczesną, zostawmy partię Teraz i wybory europejskie. Orlen zainwestował w team Williamsa i Roberta Kubicę. Co by pan zrobił, gdyby miał na przykład dwa razy po pięćdziesiąt milionów, bo mniej więcej tyle ma Orlen rocznie wydawać. Ryszard Petru ma sto milionów i nie inwestuje w politykę. W co, jeśli nie w politykę?

Jeżeli nie byłaby to polityka, złożyłbym firmę.

Firmę?

Oczywiście, że założyłbym firmę.

I?

Która byłaby w modelu B2C, czyli Business to Client (red. Customer), czyli masowa sprzedaż różnego rodzaju produktów i wyszedłbym na rynki zagraniczne w długim okresie. Natomiast taka kwota daje możliwość zbudowania czegoś naprawdę porządnego. Cieszę się że Robert Kubica wraca do gry...

... i wraca na tor.