Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani, siedzą w więzieniu. Prezydent Andrzej Duda mógł ich ułaskawić, wybrał ścieżkę dłuższą - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM poseł Polski 2050 Ryszard Petru. Odniósł się też do sytuacji wielu innych osób skazanych i osadzonych w więzieniach. Petru mówił też o tym, jak zagłosowałby w sprawach Krzysztofa Bosaka oraz budżetu państwa.

Robert Mazurek pytał swojego gościa o zamieszanie w polityce i prokuraturze, przede wszystkim w sprawie Kamińskiego i Wąsika. To tworzy wrażenie chaosu prawnego, ale sprawy są jednoznaczne. Mamy część instytucji państwa, które są niezgodnie z prawem powołane i nie powinny być traktowane poważnie, od Trybunału Konstytucyjnego pani Przyłębskiej poprzez izby, które zostały powołane przez neo-KRS - mówił Ryszard Petru.

Wydaje mi się, że jest cała masa sytuacji w Polsce, że są osoby, które siedzą w więzieniach, gdzie osoby bliskie apelują do różnych instytucji. Nie każda małżonka czy małżonek osadzonego czy osadzonej zna prezydenta Dudę i może się udać do niego na spotkanie i poprosić o ułaskawienie - powiedział poseł Polski 2050.

Petru mówił, że nie zna listu byłych więźniów politycznych w obronie Kamińskiego i Wąsika. Zostali skazani, siedzą w więzieniu. Prezydent Andrzej Duda mógł ich ułaskawić, wybrał ścieżkę dłuższą. Moja opinia jest taka, że nie ma powodu do ich zwolnienia, natomiast, jeżeli prezydent będzie chciał ich ułaskawić, to ich ułaskawi - zaznaczył.

Petru o Bosaku, Braunie i Konfederacji

Gość RMF FM był też pytany, czy zagłosuje za odwołaniem Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. Będę głosował zgodnie z decyzją ostateczną klubu, mamy różne opinie w tej sprawie. Będzie to uzgodnione z pozostałymi koalicjantami, m.in. z PSL-em. Osobiści uważam, że tak długo jak Konfederacja nie oczyści się z pana Brauna, czyli nie wyrzuci go z klubu, tak długo będzie problem ze współpracą z Konfederacją. Osobiście obstawałbym raczej za odwołaniem pana Bosaka za to, że nie są w stanie wyrzucić pana Brauna po jego zachowaniach w Sejmie - stwierdził Petru.

Odwołanie Bosaka oznaczałoby, że w Prezydium Sejmu nie byłoby żadnego przedstawiciela opozycji. Jeżeli PiS nie chce uczestniczyć w Prezydium Sejmu, to ich decyzja. Nie zgadzamy się na panią Witek, na wiele innych osób się zgadzamy. PiS robi z siebie pokrzywdzonego, nie trzeba współczuć PiS-owi - mówił poseł.

Petru: Brak budżetu oznacza możliwość rozwiązania parlamentu

Jak zapewnił zagłosuje za budżetem na 2024 rok, mimo że to "nie jest nasz budżet". Zagłosuję za, dlatego że brak budżetu oznacza de facto możliwość rozwiązania parlamentu. Nie podoba mi się struktura budżetu, nie podoba mi się wysoki deficyt. Uważam, że to, co zrobił rząd Donalda Tuska, czyli zwiększenie wydatków na nauczycieli, na sferę budżetową, było właściwe, dlatego, że to tak naprawdę jest rekompensatą za straty z powodu zbyt wysokiej inflacji PiS-owskiej - podkreślił Petru.

Zapewnił jednak, że gdyby taki budżet zobaczył za rok, apelowałby o zmianę jego struktury.

Petru: Grillowanie Brauna robi z niego "męczennika"

Zdaniem gościa Porannej rozmowy w RMF FM Konfederacja powinna wyrzucić Brauna od razu po incydencie w Sejmie.

Tak zwane grillowanie publiczne pana Brauna jemu służy, robi się takim "męczennikiem". Jestem zwolennikiem szybkich akcji, przecinania tematów, a nie grillowania przez kilka miesięcy, bo to może mu tylko dodać popularności. Ale to jest też problem Konfederacji, która nie wie, co z tym zrobić. Jak będzie dawać pokarm do tego typu treści, to będzie zawsze na skraju polskiej polityki - powiedział Petru.

Petru: TVP niech się odchudzi i znajdzie oszczędności

W programie wrócił też wątek mediów publicznych i ich finansowania z budżetu, który w tej chwili jest w trakcie uchwalania przez parlament.

Jestem przeciwnikiem dofinansowywania telewizji publicznej. Niech się odchudzi. Musi znaleźć oszczędności. Jestem przeciwnikiem tego, żeby z budżetu szły takie pieniądze - mówił gość Porannej rozmowy w RMF FM. 

Jeśli telewizja będzie w upadku i nie będzie w stanie funkcjonować, to być może trzeba będzie dać jej tzw. finansowanie pomostowe, ale (...) świat się zmienia, media się zmieniają i odchodzi ta stara formuła oglądania telewizji w formie telewizora w domu (...) Jestem zwolennikiem tego, żeby nie było telewizji publicznej jako instytucji, tylko żeby był Fundusz Misji Publicznej, z którego finansowane byłyby treści (misyjne na zasadzie przetargów - red.) - dodał.

Opracowanie: