"Przegięto pałę, jeżeli chodzi o zatrzymanie tych żołnierzy" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM gen. Jarosław Kraszewski, były dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN. Jego zdaniem stanowisko straci komendant Żandarmerii Wojskowej, a żołnierzy powinien przeprosić szef MON, a także premier i prezydent.

Gen. Kraszewski: Prawo użycia broni jest zbyt rozbudowane

Robert Mazurek pytał swojego gościa o sytuację z żołnierzami na granicy, którzy usłyszeli zarzuty. Jak w tej sytuacji zachowuje się dowódca? Pierwsza rzecz - rota przysięgi. Każdy żołnierz składa gotowość oddania życia i zdrowia dla obrony ojczyzny - mówił gen. Jarosław Kraszewski.

Prawo użycia broni - moim zdaniem jest zbyt rozbudowane. Powinno być tak proste, że żołnierz się nie zastanawia, który z tych punktów jest adekwatny do sytuacji, w której się znalazł - podkreślił gość RMF FM.

Dowódca jest zawsze z żołnierzami. Zawsze jest to fundamentalne "za mną" czy "naprzód". Dowódcy zawsze mówią "za mną" - zaznaczył.

Gen. Kraszewski: Przegięto pałę z zatrzymaniem żołnierzy

Przegięto pałę, jeżeli chodzi o zatrzymanie tych żołnierzy - nie ukrywał gen. Kraszewski. Jeżeli doszło do nadużycia kompetencji, bo znamy tylko jedną część historii... Nikt nic nie mówi o zachowaniu tej grupy emigrantów, która próbowała się dostać na terytorium naszego państwa. Nie czarujmy się - nie byli to ornitolodzy - zaznaczył.

Jak mówił, "narzędziem każdego żołnierza jest broń i amunicja, ostra amunicja".

Gen. Kraszewski: Za chwilę będziemy mieli hasło "mundur za murem"

Gen. Kraszewski ostro skrytykował wypowiedzi, mówiące o tym, że żołnierze nie byli zmuszeni do użycia broni, bo migranci im nie zagrażali.

Jak słucham tych wypowiedzi, zaczyna się we mnie gotować. Do tej pory byłem wielkim zwolennikiem hasła "murem za mundurem". A mam nieodparte wrażenie, że za chwilę będziemy mieli hasło "mundur za murem". I to nie będzie mur wzdłuż granicy białoruskiej, tylko mur aresztu wojskowego. Nie możemy do tego dopuścić - podkreślił.

Nie możemy dopuszczać do takich sytuacji, bo jest ich za dużo - mówił gość RMF FM.

"Na Kremlu strzelają korki od szampana"

Jestem zdziwiony, że ośrodek prezydencki o tym nic nie wiedział - zaznaczył generał.

Jest sprawozdanie operacyjne, które trafia codziennie do ośrodka prezydenckiego. Jeżeli tego tam nie było, ktoś celowo podjął decyzję, że incydentu z użyciem broni nie zawarto w tym meldunku operacyjnym - podkreślił.

Jak mówił gość Porannej rozmowy w RMF FM, "sprawa powinna zakończyć się na etapie dowódcy brygady: Panowie, zachować szczególną ostrożność, nie szarżować, nie prowadzić działalności, która miałaby prowokować drugą stronę".

W tej sytuacji na Kremlu śmieją się, strzelają w górę kolejne korki od szampana, bo Polacy znowu opluwają własnych żołnierzy - mówił gen. Kraszewski.

Żołnierze bez adwokata? "To są kolejne jaja"

Robert Mazurek pytał swojego gościa o informacje o "zrzutce" na adwokata dla żołnierzy, którzy byli zatrzymani. To są kolejne jaja. Tu już jest wina dowódcy. To jest dla mnie niewyobrażalne - komentował gen. Kraszewski.  

Jak mówił, "za chwilę będziemy mieli sytuację, że żaden żołnierz nie będzie chciał jechać na granicę. Żołnierze celowo świadomie będą odmawiali realizacji zadania bojowego w czasie pokoju".

Kto przeprosi, kto straci stanowisko?

Minister obrony narodowej powinien przeprosić żołnierzy. To są jego podwładni. Za sposób działania Żandarmerii Wojskowej, to jest element jemu bezpośrednio podległy - mówił gen. Kraszewski. W ujęciu kompleksowym powinien to zrobić premier i zwierzchnik sił zbrojnych (którym jest prezydent - red.) - stwierdził.

Sądzę, że stanowisko straci komendant Żandarmerii Wojskowej - powiedział.

Poruszono również kwestie wcześniejszych krytycznych wypowiedzi wobec wojska i Straży Granicznej, m.in. generałów w stanie spoczynku Różańskiego, czy Skrzypczaka.

Nie wiem, co kierowało gen. Różanskim, ani Skrzypczakiem. Są to pobudki polityczne, ale nie możemy w ten sposób ich artykułować w mediach - ocenił gen. Kraszewski. My jesteśmy narzędziem w rękach polityków - dodał.

Opracowanie: