„Mieliśmy do czynienia z barbarzyńcami” – tak o rządach Prawa i Sprawiedliwości mówił Ryszard Kalisz, gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Były minister spraw wewnętrznych jest zdania, że w obecnym Sejmie powinno powstać nawet kilkanaście komisji śledczych, w tym np. do „zbadania działalności funduszu sprawiedliwości, ministra Ziobry i jego akolitów”. Zdaniem Kalisza, "wyroki Trybunału Konstytucyjnego wydane po 2017 r. powinny zostać uznane za niebyłe".

Na pytanie prowadzącej rozmowę Anny Gielewskiej, czy będziemy mieć do czynienie z "Sejmem śledczym", Ryszard Kalisz potwierdził: W dużym stopniu tak będzie, dlatego że tych spraw, które  przez osiem lat się namnożyło, jest dużo.

Według byłego ministra spraw wewnętrznych w rządach SLD, nie wystarczą komisje, nad którymi Sejm już pracuje (do badania tzw. wyborów kopertowych, inwigilacji Pegasusem i afery wizowej).

Tych komisji prawdopodobnie może być około 10 albo nawet kilkanaście, dlatego że są kwestie do wyjaśnienia - dowodził Kalisz.

Komisje śledcze nie są przeciwko komuś. Komisje śledcze są po to, żeby różne zjawiska w działalności państwa, organów władzy publicznej się nie powtórzyły - tłumaczył gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM.

Na pytanie Anny Gielewskiej, czy nie grozi nam "inflacja" komisji śledczych, Ryszard Kalisz stwierdził: Osiem lat... Mieliśmy do czynienia z barbarzyńcami.

W komisji dotyczącej wyborów kopertowych od razu musi być badane funkcjonowanie organów państwa w okresie pandemii. Jak państwo wtedy działało. PiS nie chciał wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, który nadawał się na tamten czas, wprowadził pozakonstytucyjny stan epidemiologiczny, ale działał tak, jakby żadne prawa nie obwiązywały. (...) Żeby w przyszłości, kiedy podobna sytuacja może się zdarzyć - (...) jakaś wielka powódź, huragany - i żeby państwo właściwie w tym przyszłym czasie funkcjonowało, ta komisja musi wszystkie te mechanizmy wyjaśnić - argumentował Ryszard Kalisz. 

Rozmówca Anny Gielewskiej wskazał na potrzebę powołania śród komisji do zbadania działalności resortu kierowanego przez Zbigniewa Ziobrę, w tym funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości.

Proszę pamiętać, że ten fundusz nazywał się funduszem pomocy ofiarom przestępstw, a Ziobro zmienił jego nazwę na Fundusz Sprawiedliwości, a następnie (...) z tego funduszu kupiono chociażby cały system Pegasus - kontynuował Ryszard Kalisz.

Ale systemem Pegasus ma się zajmować inna komisja - zauważyła Anna Gielewska.

No mówię właśnie, ale to się wiąże. (...) Z Funduszu Sprawiedliwości kupowano wozy strażackie, wykorzystywany był w kampanii wyborczej - przekonywał Kalisz.

Gość RMF FM skomentował propozycję Władysława Kosiniaka-Kamysza, aby zamiast powoływania wielu komisji śledczych, wyposażyć sejmową komisję ds. służb specjalnych w uprawnienia śledcze.

Komisja ds. służb specjalnych powinna te uprawnienia mieć, ale to niewiele da. W ogóle trzeba zupełnie inaczej umiejscowić funkcjonowanie służb specjalnych w Polsce. dzisiaj - mówię to z pełnym przekonaniem - służby specjalne w Polsce (...) są pozbawione jakiejkolwiek kontroli. (...) W tej chwili służby robią, co chcą - oznajmił Ryszard Kalisz. Według niego, uprawnienia do nadzorowania służb specjalnych powinna uzyskać zreformowana prokuratura.

Kalisz: Wyroki Trybunału Konstytucyjnego po 2017 r. powinny zostać uznane za niebyłe

Będzie uznanie tego wyroku za niebyły - mówił w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Ryszard Kalisz o wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. ws. aborcji. 

Zdaniem byłego ministra spraw wewnętrznych, wszystkie wyroki TK po 2017 r. powinny zostać zweryfikowane. 

Trybunał Konstytucyjny od początku roku 2017 r. pracuje jako organ, który nie ma walorów organu sądowniczego i władzy państwowej, określonego w konstytucji. Należy podjąć uchwałę, która stwierdza, że od początku 2017 r. Trybunał Konstytucyjny w Polsce nie istniał, w związku z tym wszystkie wyroki tego Trybunału też trzeba uznać za niebyłe - mówił Kalisz.

Trybunał Stanu dla prezydenta Dudy? Potrzebne 2/3 Zgromadzenia Narodowego

Ryszard Kalisz jest też sceptyczny co do planów nowej koalicji postawienia przed Trybunałem Stanu polityków PiS-u, z prezydentem na czele. 

Poza prezesem Glapińskim i członkami KRRiT, gdzie do postawienia w stan odpowiedzialności konstytucyjnej wystarczy zwykła większość, to postawienie w stan odpowiedzialności konstytucyjnej ministrów, prezydenta, pani marszałek Sejmu czy poprzedniego marszałka będzie dosyć trudne, dlatego że tam potrzeba albo bezwzględnej większości, co będzie trudno uzyskać nowej koalicji rządzącej, nie mówiąc jeszcze - jak w przypadku prezydenta - o większości dwóch trzecich Zgromadzenia Narodowego - wyjaśniał Kalisz. 

Poza prezydentem, który może odpowiadać tylko przed Trybunałem Stanu, to wszyscy inni włącznie z premierem i marszałkiem Sejmu mogą odpowiadać karnie przed sądami powszechnymi - dodał były Szef Kancelarii Prezydenta RP.

Nowe prawo o prokuraturze niemal gotowe

Kalisz przyznał też w rozmowie, że nowa większość będzie chciała zmienić przepisy regulujące pracę prokuratury. Ryszard Kalisz ma być jednym ze współautorów nowego prawa. 

Nowe prawo o prokuraturze jest już prawie gotowe. Trzeba ewentualnie poddać je pod dyskusję - miesiąc, dwa. Ta koncepcja powstała już w 2014 r., tylko wtedy Tusk i PO nie zdecydowali się na wprowadzenie jej w życie, mimo że wtedy za tą koncepcją był prezydent Bronisław Komorowski - powiedział były minister spraw wewnętrznych.