"W programie Koalicji Obywatelskiej jest wszystko dla ludzi, którzy mają serce po lewej stronie" - mówi gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM Katarzyna Piekarska kandydatka Koalicji Obywatelskiej do Sejmu. "Związki partnerskie? Są. Ustawa antyaborcyjna – moim zdaniem – powinna zostać złagodzona. (…) Ale żeby zmienić jakąkolwiek ustawę trzeba m.in. mieć większość w Sejmie i osobę, która weźmie długopisik i ją podpisze" - podkreśla.
Robert Biedroń na prezydenta? Pewnie byłby dobrym prezydentem. (...) Żeby zrobić mądre zmiany (...) musi na końcu być facet albo babka, która to podpisze, która będzie pełniła funkcję prezydenta - podkreśla gość Marcina Zaborskiego.
Katarzyna Piekarska pytana o Małgorzatę Kidawę - Błońską w kontekście prezydentury, odpowiada: też byłaby świetna. Widzę, jak ludzie na nią reagują. Ale dziś jest kandydatem na premiera - tłumaczy.
Robert Biedroń na prezydenta? Pewnie byłby dobrym prezydentem. (...) Żeby zrobić mądre zmiany (...) musi na końcu być facet albo babka, która to podpisze, która będzie pełniła funkcję prezydenta - podkreśla gość Marcina Zaborskiego.
Jestem przywiązana do tego, żeby stworzyć mechanizm, że jeżeli ktoś będzie chciał pracować dłużej, żeby mógł to zrobić. Jestem za tym, żeby emerytura była godna. Ja chciałabym pracować jak najdłużej. W domu, czy na działce pewnie bym sfiksowała - mówi Katarzyna Piekarska.
Pytana, czy w programie KO jest postulat wyprowadzenia lekcji religii ze szkół, odpowiada: jest postulat świeckiego państwa. Oddając głos na KO jest większa szansa odsunięcia PiS-u. Ale wierzę, że Lewica i PSL przekroczą próg wyborczy.
W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski pytał swojego gościa o to, czy naprawdę utożsamia się bardziej z ideami Grzegorza Schetyny niż z tymi prezentowanymi przez liderów Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Katarzyna Piekarska wielokrotnie podkreślała, że w Koalicji Obywatelskiej przynależy do grupy Inicjatywy Polska Barbary Nowackiej. To jest szeroka koalicja - stwierdziła. Jak przyznała kandydatka KO do Sejmu, "SLD nie zaproponował jej po 20 latach żadnego miejsca na liścia, podobnie jak pani prof. Waniek czy Monice Jaruzelskiej". Nie mogłabym startować z list SLD. Po prostu na nich bym się nie znalazła - dodała.
Pytana o lewicowy postulat ozusowania wszystkich umów pracowniczych, Katarzyna Piekarska stwierdziła, że od większości z nich powinny być odprowadzane składki. W ogóle powinno się rezygnować z umów śmieciowych - oceniła. Ja na pewno będę o to walczyć - zadeklarowała.
Marcin Zaborski, RMF FM: Nowa w klasie.
Katarzyna Piekarska: Ojej, tak na siebie nie patrzyłam. W pewnym sensie, bo jak powiedział Grzegorz Schetyna przedstawiając mnie, gdy przedstawiano listę, powiedział, że pamięta mnie jeszcze z Unii Wolności...
Pytanie co pani pamięta, jako ta w nowej klasie, bo... Nie zerkając na okładkę, proszę tego nie robić, bo ma pani przed sobą program Koalicji Obywatelskiej. Twierdzi pani, że w tym programie jest wszystko co najważniejsze dla ludzi, którzy mają serce po lewej stronie. Naprawdę?
To co jest dla mnie i o co od wielu lat walczyłam i o co działałam to jest, czyli np. kwestia związków partnerskich jest.
Związki partnerskie są. A czy ustawa dotycząca aborcji powinna zostać złagodzona pani zdaniem?
Moim zdaniem powinna zostać złagodzona i kobieta powinna...
A czy Koalicja Obywatelska jest tym zainteresowana?
Proszę pana, są Zieloni i proszę zwrócić uwagę na ich program, oni mają to w programie...
Tylko, że do Sejmu idziecie z programem Koalicji Obywatelskiej, nie z programem Zielonych.
... jest Nowoczesna, która ma to w programie, proszę zapytać Kaśkę Lubnauerową. I jest wreszcie grupa Barbary Nowackiej - Inicjatywa Polska - która ma to w programie. Zresztą ja powiem...
Przygotowałem dla pani odpowiedź Koalicji Obywatelskiej w Latarniku Wyborczym, każdy może to sprawdzić. W Latarniku Wyborczym pada pytanie, czy ustawa aborcyjna powinna zostać złagodzona. Koalicja Obywatelska, która idzie z programem, który przed panią leży, w tym Latarniku odpowiada: "Koalicja Obywatelska jest za utrzymaniem obecnie obowiązującego kompromisu aborcyjnego". Koniec, kropka.
To powiedziała pani marszałek Kidawa-Błońska, która jest członkinią Platformy. Zresztą w Platformie są osoby - jak Bartosz Arłukowicz, jak posłanka Joanna Mucha - które również za tym są. Ale coś panu powiem, panie redaktorze - żeby zmienić jakąkolwiek ustawę, to po pierwsze trzeba mieć większość w Sejmie, trzeba mieć większość w Senacie i na końcu trzeba mieć taką osobę, która weźmie długopisik i machnie podpis.
Po to idziecie do Sejmu jako Koalicja Obywatelska, by mieć tę większość.
Żeby mieć większość, tak.
Czy Koalicja Obywatelska - wie pani to od swoich koleżanek i kolegów - zadba o to w Sejmie, żeby była złagodzona ustawa aborcyjna?
Ja na pewno pod takim projektem się podpiszę, powiem więcej...
Ale czy Koalicja Obywatelska się podpisze? Tego w programie nie ma.
Ale jest bezpieczne macierzyństwo, jest pigułka dzień po, jest wiele różnego rodzaju innych kwestii.
I jest praktyka sejmowa, która pokazuje, że nawet posłowie Platformy, niektórzy, wyszli z głosowania w tej sprawie,
Ale niektórzy głosowali. Zawsze jest tak, że kwestie światopoglądowe w jakimś sensie dzielą. Ale też jestem w szerokiej koalicji, tak to zawsze jest w koalicji. Proszę zwrócić uwagę, że także w komitecie wyborczym Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jest protokół rozbieżności, między innymi, na przykład w kwestii energii jądrowej, bo są różne zdania. W tak szerokiej koalicji jak ta, to jest zupełnie normalne, panie redaktorze, że w pewnych kwestiach możemy się różnić.
I w pewnych kwestiach musi pani ustąpić i zapomnieć o swoich postulatach, z którymi pani szła do polityki i była w polityce przez lata.
Dobrze, ale jestem tyle lat w polityce, złagodzono ustawę? Nie złagodzono ustawy, pomimo moich wielkich chęci. Powiem jedną rzecz, bo ja jestem związana z grupą Barbary Nowackiej i Barbara Nowacka, nie będąc w Sejmie, stała na czele i była twarzą obywatelskiego projektu ustawy, pod którym zebrano bardzo wiele tysięcy podpisów, gdzie współdziałały różne organizacje, także organizacje pozarządowe, udało się ten projekt przedstawić. Barbara, nie będąc w Sejmie, przedstawiła ten projekt. Skończyło się, jak się skończyło, ale ten projekt jest gotowy i na pewno wniesiemy.
Idziemy do przodu. Czy widziała pani Akt Odnowy Demokracji?
Ale o co panu w tej chwili chodzi?
O projekt ustawy, zapowiadanej już od dwóch lat przez Platformę Obywatelską i Koalicję Obywatelską.
Tego projektu konkretnie nie widziałam, natomiast słyszałam założenia...
Czyli nie wie pani czy on naprawdę jest, ile ma stron, ile artykułów?
Być może jest, tylko ja jestem dzisiaj osobą bezpartyjną. Wiele rzeczy dzieje się w klubie, dzieje się w parlamencie. Słyszałam panią Kamilę Gasiuk-Pihowicz, która o tym mówiła. I wie pan, w ogóle słysząc to, co mówią dzisiaj politycy, którzy są w KO, odnośnie tego co się dzieje z sądami, co się dzieje z Krajową Radą Sądownictwa, co się z resztą dzieje - przepraszam może użyję bardzo brzydkiego określenia - ale naprawdę czasami mamy do czynienia z biegunką legislacyjną.
Słyszy pani podstawowe hasło Koalicji Obywatelskiej - "Akt Odnowy Demokracji", na pierwszych stronach programu zapisane. Jest pani prawnikiem, a są prawnicy, nawet życzliwi koalicji, którzy dopytują czy jedną ustawą da się przeprowadzić tak skomplikowaną operację. Pani jako radca prawny nie zastanawia się, czy da się to zrobić?
Ja myślę, że można to zrobić kilkoma ustawami, bo to jest kwestia i sądownictwa, i Sądu Najwyższego, i Krajowej Rady Sądownictwa, i także nowelizacji wielu, wielu ustaw.
Profesor Marcin Matczak dopytuje, czy to nie jest tak, że rozregulowany zegarek ktoś chce naprawić młotkiem.
Ja myślę, że to jest też pewne hasło i to jest kampania wyborcza. Jesteśmy w kampanii wyborczej. W kampanii wyborczej, panie redaktorze, stosuje się też pewne uproszczenia. Chyba nikt dzisiaj, kto jest za demokracją i kto jest za tym, żeby sądy były niezależne, niezawisłe, jest przeciwko temu, żeby te ustawy nowelizować. To jest kwestia rozdzielenia funkcji, na nowo - funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości.
Pytanie jak to zrobić?
Było tak - zresztą proszę zwrócić uwagę, że to się od razu też nie stało. Od razu po okresie transformacji i przez długi czas, ta funkcja była łączona, ale jednak, w tej mądrości, podjęto taką decyzję, żeby to rozdzielić. I co zrobiła władza? Wie pan, każda władza ma pokusę.
A propos pokus. Robert Biedroń na prezydenta?
Wie pan...
Skąd ta cisza?
Zastanawiam się, jak na to odpowiedzieć, żeby było sympatycznie.
Bo jest pani w innym miejscu niż jeszcze przed chwilą?
Nie. To znaczy, ja powiem tak. Uważam, że Robert Biedroń pewnie byłby dobrym prezydentem.
Powiedziała pani: "Robert Biedroń to jest wspaniała postać. Człowiek, który na pewno byłby świetnym prezydentem".
Tak, ale chcę powiedzieć co innego.
Coś się zmieniło, odkąd jest pani w Koalicji Obywatelskiej?
Nie, chodzi mi o coś innego. Być może Robert Biedroń... Bo ja uważam tak: żeby zrobić te różne mądre zmiany, o których mówiliśmy i w tym Akcie Odnowy Demokracji, i kwestie światopoglądowe - jak chociażby związki partnerskie i wiele, wiele innych - pigułka "dzień po", żeby alimenty były lepiej ściągane, kwestie związane np. z ochroną środowiska. Bo tak jak powiedziałam, musi na końcu być facet albo babka, która to podpisze. Która będzie pełniła funkcję prezydenta. Mądrością opozycji - szeroko rozumianej - moim zdaniem, będzie wystawienie jednej osoby. Może to będzie Robert Biedroń, a może to będzie Barbara Nowacka, a może to będzie ktoś inny. Chodzi o to, żeby był dobry.