„To nie jest jakiś wielki wyczyn” – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM doradca premiera ws. walki z Covid-19 prof. Andrzej Horban, pytany o możliwość szczepienia przeciwko koronawirusowi miliona Polaków miesięcznie. „To tylko problem determinacji ludzi, którzy zechcą się szczepić. Przy czym wydaje nam się, że osoby starsze, które będą szczepione w pierwszym rzucie będą miały tę determinację, bo wystarczy jak popatrzą w statystyki zgonów” – podkreślił. Dodał, że jeśli chęć szczepienia wśród grup narażonych będzie niewielka, „to będziemy mieli dłużej epidemię”. „Trzeba wszystkich przekonywać, że to postepowanie ratujące życie i nie ma alternatywy” – mówił. Rozmówca Pawła Balinowskiego zaznaczył także, że „wirus zostanie z nami” jeszcze długo. „Nie jesteśmy w stanie zaszczepić całej populacji lub 80 proc. populacji do lata. Ten wirus będzie cały czas krążył” – mówił.
Prof. Andrzej Horban podkreślił także, że bezpieczeństwo ewentualnych wakacji będzie zależne od kilku czynników. Tu wszystko zależy od liczby nowo zdiagnozowanych pacjentów, zależy też od liczby dostępnych szczepionek. To nie sposób wyprodukować w bardzo krótkim okresie czasu kilka miliardów dawek - mówił. Ja bardzo liczę na wakacje, bo po tym prawie roku pracy w szpitalu przydałoby się - dodał.
Horban podkreślił jednak, że nie ma co liczyć na poluzowanie obostrzeń w trakcie ferii. Jeżeli utrzyma się tendencja (500 zgonów dziennie, kilkanaście tysięcy zakażeń), to nie widzę żadnej opcji, żebyśmy pozwalali w tym momencie na zupełne poluzowanie wszystkiego - mówił.
Paweł Balinowski zapytał profesora Horbana o to, czy szczepienie polityków przed kamerami mogłoby być dobrą metodą promocji zastrzyków przeciwko Covid-19. Wolałbym przed kamerami zaszczepić paru staruszków niż polityków. Chyba, że pan polityk przekroczył 80. rok życia, to zapraszamy - mówił.
Profesor dodał także, że w ramach akcji szczepień ochrona zdrowia nie będzie sprawdzać, czy osoby szczepione przeszły już Covid-19.
To nie ma żadnego znaczenia, to jest taka trochę zabawa w kotka i myszkę, że mamy wykrywać - mówił w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM prof. Andrzej Horban, zapytany o przyczynę wysokiej liczby zgonów przy znacznie mniejszej liczbie zakażeń. Zakładam, że wykrywamy ludzi, którzy są objawowi, ponieważ od 6-7 tygodni robimy testy tylko ludziom, którzy maja objawy kliniczne. Nie ma żadnego sensu na tym etapie epidemii robienia badań PCR każdemu obywatelowi - dodał główny doradca premiera ds. COVID-19.
Paweł Balinowski zapytał swojego gościa także o to, kiedy szkoły w Polsce wrócą do stacjonarnego trybu nauki. Albo zacznie ta liczba spadać w całej Polsce mniej więcej równomiernie, albo też w niektórych województwach będzie lepiej, w innych gorzej. W tym momencie można dopuścić, że w części województw tak, jak było poprzednio, nauka rzeczywista w szkole będzie możliwa. Myślę, że jak powrócimy do czasów z początku września lub końca wakacji, to oczywiście wracamy do szkoły - odpowiedział prof. Horban.