Czy spotkanie Trump-Kim to koniec problemów z Koreą Północną? „Nie, na pewno nie koniec. Akurat w to nie wierzę. Tutaj jestem ogromnym realistą strategicznym” - powiedział gen. Stanisław Koziej w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. „Najważniejsze są interesy strategiczne państw, a nie chciejstwo, uśmiechy, dobra wola czy ‘sztuka konwersacji’” - dodał były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. „Z tego spotkania to raczej Kim wyszedł z plusami, dlatego że on spotkał się, wypłynął na szerokie wody międzynarodowe” - stwierdził gen. Koziej. „Trump gra o jakieś osobiste profity. Natomiast Kim, moim zdaniem, gra jakąś poważną grę o interesy strategiczne swojego państwa” - wyjaśnił gość Marcina Zaborskiego. „Ten szczyt się nie udał w stosunku do oczekiwań” - przyznał były szef BBN. Jego zdaniem „Putin patrzy na to z takim trochę zadowoleniem”. W rozmowie pojawił się także temat rozpoczynającego się w czwartek mundialu. „Rosja wykorzystuje tego typu przedsięwzięcia dla pokazania się, że ‘jesteśmy normalnym krajem, normalnym mocarstwem, można z nami wszystko robić, tylko ten zły Zachód coś tutaj nam przeszkadza’”. A czy prezydent Andrzej Duda poleci za wschodnią granicę, by oglądać zmagania piłkarzy? „Niech poleci, aby tylko nasi byli w finale” - stwierdził rozmówca Marcina Zaborskiego.
Marcin Zaborski, RMF FM: Jest pan łatwowierny?
Generał Stanisław Koziej, były szef BBN: Niekoniecznie. Raczej opinie staram się opierać na podstawie analizy różnych czynników.
Pytam o to, bo zastanawiam się, czy łatwo panu uwierzyć, że to koniec kłopotów z Koreą Północną?
Nie, na pewno nie koniec. Ja w to akurat nie wierzę. Jestem ogromnym realistą strategicznym. Uważam, że najważniejsze są interesy strategiczne tych państw, a nie chciejstwo czy uśmiechy, albo dobra wola, albo sztuka konwersacji.