Premier Grecji Jeorios Papandreu podał się do dymisji, a misję tworzenia nowego rządu w Atenach oficjalnie otrzymał Lukas Papademos, ekonomista wychowany w Ameryce. Wcześniej inwestorzy wymusili dymisję premierów Irlandii i Portugalii. Pracę straciła także premier Słowacji, a lada moment ze stanowiskiem pożegna się włoski premier Silvio Berlusconi.
Jak zauważa Krzysztof Berenda z redakcji ekonomicznej RMF FM, rynki wpływają na wybory przywódców, bo dysponują potężnym narzędziem. Mogą decydować o wysokości długu poszczególnych państw. Po pierwsze decydują o kursach walut, po drugie - o oprocentowaniu obligacji, czyli de facto o zadłużeniu.
Można powiedzieć, że hiperglobalizacja pożera suwerenność poszczególnych krajów, także dużych krajów - ostrzega prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka.
Rządy są więc teraz pod dyktatem ekonomii. Jeśli ktoś sobie nie radzi, czyli powoduje straty - musi odejść i odchodzi, bo inaczej jego kraj zbankrutuje.
Lekarstwem mogą być na to tylko skuteczne reformy, czyli trzymanie gospodarki w ryzach i dokładne prześwietlanie tych osób, które stają na czele banków i instytucji finansowych.