Siedemdziesiąt zarzutów znajduje się w akcie oskarżenia mężczyzny, który w okolicach Kalisza produkował podrabiany susz jajeczny. Jajka zastępował w nim mączką rybną, kredą albo żółtym serem. Śledczy przesłali właśnie obszerne akta sprawy do sądu w Kaliszu.
Pięćset tomów akt z trudem udało się zmieścić w jednym samochodzie. Większy, niż zwykle, policyjny bus zabrał jednak 160-stronicowy akt oskarżenia, jak i załączniki do niego, do sądu w Kaliszu. Prokuratura zawarła w akcie 70 zarzutów wobec Krzysztofa Z. i jego czterech wspólników.
Najważniejszy zarzut dotyczy produkcji i sprzedaży sfałszowanych wyrobów jajecznych. Jak informowało RMF FM, od 2008 do 2011 roku w fabrykach w Kaliszu i okolicy Krzysztof Z. produkował jajka w proszku oraz susz i proszek jajeczny z naruszeniem zasad higieny. Rzeczywisty skład tych produktów nie pokrywał się z tym zawartym w opisie towaru. Często brakowało tam w ogóle jajek, a zastępowały je mączka rybna, kreda czy żółty ser. Wyroby o składzie innym niż zgodny z przepisami i znajdujący się w ofercie trafiały do firm w całym kraju. Kupowały je przedsiębiorstwa cukiernicze czy produkujące makarony. Śledztwo wykazało, że klienci nie mieli pojęcia o procederze Krzysztofa Z.
Mężczyzna wyłudzał też pieniądze i sprzęt. Wziął m.in. dwa kredyty na blisko 10 milionów złotych. Wyleasingował sprzęt do produkcji wyrobów jajecznych za 4 miliony zł. Przywłaszczył leasingowane auta za kolejny prawie milion. Rat nie płacił.
Budował także mieszkania w centrum Kalisza. 18 osób wpłaciło 2,5 miliona złotych zaliczek, ale mieszkania nie zostały wykończone.
Prokuratura zarzuciła oskarżonym oszustwo, sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób oraz wytwarzanie lub wprowadzanie do obrotu środka spożywczego szkodliwego dla zdrowia bądź życia. Maksymalne kary za każde z tych przestępstw to odpowiednio 10, 8 i 5 lat więzienia. Proces odbędzie się w sądzie w Kaliszu.
(pj)