Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz dzień przed towarzyskim meczem z Łotwą w Warszawie ogłosił już wyjściowy skład drużyny. "W bramce po jednej połowie zagrają Łukasz Skorupski i Marcin Bułka" - zapowiedział. Od początku wystąpi m.in. Robert Lewandowski.
Biało-Czerwoni po piątkowym remisie z Czechami na PGE Narodowym w Warszawie 1:1 stracili szansę awansu z grupy E kwalifikacji mistrzostw Europy i pozostanie im walka w marcowych barażach.
Wtorkowy mecz towarzyski Probierz może więc zacząć traktować jako początek przygotowań. Selekcjoner odkrył karty i już podczas poniedziałkowej konferencji prasowej ogłosił skład na spotkanie z Łotwą.
Rozwieję już teraz wszystkie wątpliwości. W bramce po jednej połowie zagrają Łukasz Skorupski i Marcin Bułka. Na prawej obronie będzie Przemysław Frankowski, w środku Jakub Kiwior, Mateusz Wieteska i Jan Bednarek, a na lewej stronie Nicola Zalewski. W środku pomocy zagrają Damian Szymański, Sebastian Szymański i Jakub Piotrowski, a w ataku Robert Lewandowski i Adam Buksa - zapowiedział Probierz.
Jak dodał, taka będzie wyjściowa jedenastka, jeżeli "już nic się nie wydarzy".
A czy w trakcie meczu selekcjoner przewiduje np. debiut powołanego awaryjnie przed początkiem zgrupowania Karola Struskiego?
Jest grupa zawodników na ławce, która na pewno wejdzie. Ale też nie będziemy robić jakiejś rewolucji. Chcemy, żeby piłkarze zgrywali się na poszczególnych pozycjach. Dlatego też damy szansę Mateuszowi Wietesce. Chcemy mu pomóc. Jest z nami, solidnie trenuje. Ostatnio nie grał za dużo w klubie. Zobaczymy, na jakim jest etapie. Może ten występ w reprezentacji pomoże mu później w zespole ligowym - przyznał selekcjoner.
Jak zaznaczył, chce, żeby mecz toczył się pod kątem ofensywnej gry reprezentacji Polski.
Chcemy doskonalić nasze elementy, m.in. pressing, utrzymywanie się przy piłce. Tak jak robiliśmy analizę zespołu Czech, tak samo robimy analizę Łotwy - powiedział.
Selekcjoner liczy na efektowne zwycięstwo i skuteczność swoich podopiecznych. Wiemy, że od 2021 roku nasza reprezentacja zdobywa mało bramek. Nie było przekonującego zwycięstwa, typu 4:0, 5:0, dzięki czemu kibice byliby szczęśliwi. Potraktujemy wtorkowe spotkanie poważnie. Chcemy, żebyśmy grali płynnie, potrafili wprowadzić dobrze piłkę od defensywy poprzez środkowych pomocników. I żebyśmy zaczęli uderzać na bramkę, bo za rzadko to robimy - zapowiedział.
Probierz zaapelował po raz kolejny o cierpliwość do kibiców.
Wiem, że to jest trudny etap. Trzeba to przetrwać. Przeprowadzamy zmianę pokoleniową, dlatego proszę o trochę cierpliwości, bo uważam, że nasza kadra idzie w dobrym kierunku i robi duży krok na drodze do tego, aby było lepiej - stwierdził 51-letni trener.
Zapytany o słabsze występy Lewandowskiego, odparł: "Nie zgodzę się z opinią, że to był fatalny mecz Roberta (z Czechami - przyp. red.). Robiliśmy analizy. My musimy jako zespół wykorzystywać to, w jaki sposób on gra i wychodzi na pozycje. Często nie potrafimy zagrać mu ostatniego podania. Trochę się dziwię temu całemu hejtowi wobec jego osoby. Kiedy wprowadzał nas wcześniej na wszystkie turnieje, to był hołubiony. Wiadomo, czasami trzeba przeczekać ciężki moment. I my jako reprezentacja musimy mu teraz pomóc. Najłatwiej wieszać na kimś psy. To jest trudny moment dla niego i Robert zdaje sobie sprawę. On dopiero niedawno wrócił po kontuzji".
W poprzednich dniach zgrupowanie kadry opuścili kontuzjowany Paweł Bochniewicz, chory na anginę Piotr Zieliński, a także Patryk Peda i Mateusz Łęgowski, którzy dołączyli do kadry młodzieżowej (zagra we wtorek wyjazdowe spotkanie z Niemcami w eliminacjach mistrzostw Europy do lat 21).
Początek meczu z Łotwą na PGE Narodowym o godz. 20:45.