Robert Lewandowski żegna się z Bayernem Monachium. Następnym przystankiem w jego karierze ma być FC Barcelona, choć prezes hiszpańskiej La Liga Javier Tebas uważa, że kataloński klub nie spełnia obecnie warunków, aby sprowadzić Lewandowskiego.
W ocenie hiszpańskiego działacza sportowego do takiego transferu mogłoby dojść tylko w sytuacji, gdyby kierownictwo “Dumy Katalonii" postanowiło "sprzedawać swoich graczy".
Nie wiem czy klub sprzeda De Jonga, Pedriego czy Pepito Pereza (...), ale obecnie Barcelona nie może zakontraktować Lewandowskiego - powiedział we wtorek podczas madryckiej konferencji zorganizowanej przez agencję Europa Press.
Zdaniem Tebasa "dyrekcja klubu FC Barcelona dobrze wie, co robić", aby sprostać obowiązującym w La Liga przepisom o tzw. kontroli ekonomicznej i sytuacji finansowej.
Barca wie co ma robić: sprzedać aktywa, aby inwestować więcej (...). Nagromadziła wiele strat w ostatnich latach; niektórych z nich mogła uniknąć - dodał Tebas.
Nazwisko Lewandowskiego pojawiło się w kwietniu jako opcja transferowa Barcelony w związku z wypowiedzią polskiego piłkarza zapowiadającą gotowość do opuszczenia Bayernu Monachium, z którym kontrakt piłkarza wygasa w czerwcu 2023 r.
Część hiszpańskich komentatorów utrzymywała dotychczas, że transfer kapitana piłkarskiej reprezentacji Polski byłby możliwy w sytuacji, gdyby przed sprowadzeniem Lewandowskiego na Camp Nou władzom FC Barcelona udało się sprzedać kilku czołowych zawodników klubu.
W środę Robert Lewandowski wraz z reprezentacją Polski zagra we Wrocławiu z Walią (godz. 18) w pierwszym meczu Ligi Narodów.
Selekcjoner Czesław Michniewicz zapewnił, że snajper Bayernu wystąpi od pierwszej minuty.
Szkoleniowiec pytany był też o sprawę ewentualnego transferu Lewandowskiego. Michniewicz przyznał, że nie zauważył, aby całe zamieszanie wokół odejścia z Bayernu Monachium kapitana polskiej reprezentacji miało na niego wpływ.
Patrząc na Roberta od początku lutego, nie widzę istotnych zmian w jego zachowaniu. Widziałem za to wczoraj na treningu jego olbrzymie zaangażowanie i chęć wygrywania nawet małych gierek. Ale co siedzi w jego głowie, nie wiem. Mam nadzieję, że jego sytuacja szybko się wyjaśni, bo taka niepewność nie jest dobra. Chce zmienić klub i życzę mu, aby jak najszybciej się to wyjaśniło - powiedział Michniewicz.