Jose Mourinho i Antonio Conte to dwaj trenerzy, którzy nie szczędzą sobie gorzkich słów. W czasie gdy oboje byli trenerami zespołów Premier League, panowie wyzywali się od „małych ludzi”, „oszustów”, padły też oskarżenia o ustawianie meczów. Tym razem wojna na słowa toczy się w sprawie Christiana Erikesna, który z Tottenhamu Hotspur ma przejść do zespołu Conte.
Christian Eriksen to ważny zawodnik zespołu Jose Mourinho. Wiele wskazuje jednak na to, że Duńczyk po zakończeniu sezonu opuści Tottenham Hotspur. Umowa pomocnika wygasa w czerwcu, a chętnych na sprowadzenie do swoich drużyn Eriksena nie brakuje.
To właśnie sprawa transferu Duńczyka wywołała kolejne spięcie na linii Mourinho - Conte. Włoch dość pewnie wypowiadał się o przejściu zawodnika do Interu Mediolan. To nie spodobało się Jose Mourinho. Portugalczyk w rozmowie z dziennikarzami zarzucił Conte brak profesjonalizmu podkreślając, że jego zdaniem szkoleniowcy powinni wypowiadać się o transferach zgodnie ze wspólnie ustalonymi wytycznymi.
NIE PRZEGAP: Kobe Bryant: Trzy koszykarki są gotowe do rywalizacji z mężczyznami
Włoch pytany o transfery podczas kolejnej konferencji odniósł się do słów Mourinho. Zaatakował Portugalczyka twierdząc, Że ten "przekręcił" jego słowa. Nie mówię już o rynku transferowym. Ostatnim razem, gdy tak zrobiłem, znalazła się osoba, którą wszyscy znamy, i przekręciła moje słowa, więc nic więcej nie powiem - stwierdził.
Conte w SkyItalia bronił dyrektor generalny Interu. Eriksen jest zawodnikiem Tottenhamu, ale wiemy że jego umowa wygasa w czerwcu. W tym czasie spotkanie z jego agentem jest całkowicie uzasadnione i upoważnione na podstawie obowiązujących przepisów - mówił Giuseppe Marottta.
Drużyna z Mediolanu wciąż liczy się w walce o mistrzostwo Włoch, trener Interu uznał jednak, że aby liczyć się w walce o mistrzostwo Italii, konieczne są wzmocnienia - stąd chęć ściągnięcia Eriksena. Klubom nie udało się jednak osiągnąć porozumienia. Kwestią sporną pozostaje cena Duńczyka - 23 miliony euro.
Klub musi zdecydować, czy chce kupić piłkarza w dobrej cenie, czy też przyjąć inne podejście - skwitował Conte.
Zarówno Mourinho, jak i Conte utytułowani szkoleniowcy. Każdy z nich zdobył mistrzostwo Anglii i mistrzostwo Włoch. Mourinho i Conte mają też w swoim CV prowadzenie Chelsea Londyn.
Jak podkreśla Onet, scysja o Eriksena nie była pierwszą między trenerami. Początki konfliktu sięgają czasów, gdy Conte był trenerem Chelsea, a Mourinho prowadził Manchester United. Wówczas dziennikarze pytali Portugalczyka dlaczego nie celebruje bramek zdobytych przez swój zespół. Mourinho stwierdził, że nie chce reagować żywo narażając się na zrobienie z siebie klauna. Conte uznał, że uwaga o błaźnie była kierowana w jego stronę. Włoch stwierdził, że Mourinho powinien zastanowić się nad tym, jak zachowywał się w czasie początków swojej kariery.
Obecny trener Tottenhamu Hotspur niedługo później poinformował, że nie mówił o Conte. Żeby zakończyć tę historię, powiem, że owszem, kiedyś popełniałem błędy przy linii bocznej i pewnie jeszcze nie jeden popełnię. Ale jedno mi się nie przytrafi: nigdy nie będę zawieszony za ustawianie meczów - mówił.
W ten sposób Mourinho odniósł się do sprawy sprzed lat dotyczącej Conte. Włoch został zawieszony na cztery miesiące, bo miał wiedzieć o ustawionym meczu Sieny, w której pracował. Sąd oczyścił go jednak z zarzut. Włoch po tym, jak usłyszał słowa Mourinho stwierdził, że Portugalczyk to "mały człowiek" i "oszust".
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Iga Świątek w 3. rundzie Australian Open! 19-latka pokonała Carlę Suarez Navarro