Piłkarze reprezentacji Brazylii są już we Wrocławiu. Na Kakę, Marcelo czy Thiago Silvę czekały tłumy fanów. 16 października "Canarinhos" rozegrają w stolicy Dolnego Śląska towarzyskie spotkanie z Japonią. Na mecz sprzedano już 20 tysięcy biletów.
Samoloty z podopiecznymi trenera Mano Menezesa zaczęły lądować we Wrocławiu w samo południe. Jako pierwsi pojawili się m.in. zawodnicy Realu Madryt - Kaka i Marcelo - oraz obrońca PSG Thiago Silva. Tuż przed godziną 13 wylądowali gracze Chelsea Londyn - obrońca David Luiz i pomocnik Oscar. Znam Polskę tylko z telewizji, nigdy tu nie byłem. Już wiem, że jest tu bardzo zimno - żartował Luiz. O naszym kraju niewiele wiedział także Oscar, ale zaznaczył, że "bardzo szanuje futbol w Polsce, tak jak każdy inny na świecie".
Podczas pobytu we Wrocławiu Brazylijczycy będą trenowali na starym stadionie Śląska Wrocław. Pierwsze zajęcia odbędą się jutro po południu, kolejne - w środę rano. Treningi mają być zamknięte dla publiczności. Wysłaliśmy zapytanie, czy jedne z zajęć mogłyby zostać otwarte dla kibiców. Jeśli uda nam do tego przekonać Brazylijczyków, to natychmiast o tym poinformujemy - powiedział rzecznik prasowy spółki Wrocław 2012 Adam Burak.
W środę "Canarinhos" polecą do szwedzkiego Malmoe, gdzie 11 października zmierzą się w towarzyskim meczu z drużyną Iraku. Do Wrocławia wrócą w sobotę. Na poniedziałek zaplanowana została natomiast oficjalna konferencja prasowa przed meczem z Japonią.
Podczas pobytu we Wrocławiu piłkarze z Ameryki Południowej chcą - poza treningami - przespacerować się po Rynku i odwiedzić szkołę, w której największy procent uczniów zdecydował się pójść na mecz. Obecnie trwa liczenie zgłoszeń, które spłynęły do nas ze wszystkich placówek. Nie wiadomo także jeszcze, czy ta wizyta odbędzie się przed czy po meczu z Irakiem - tłumaczył Burak.
Na mecz, który rozpocznie się 16 października o godz. 14.10, sprzedano już ok. 20 tys. biletów. Spotkanie będzie transmitowane do ponad 12 krajów świata. Nie pokaże go jednak żadna polska telewizja.