Nie lada emocje czekają dzisiaj fanów piłki nożnej. Przed nimi szlagierowy pojedynek AC Milanu z pogrążonym w kryzysie Arsenalem Londyn w 1/8 finału Ligi Mistrzów. W innym meczu Zenit Sankt Petersburg zagra z Benfiką Lizbona.
Arsenal przeżywa w tej chwili największy kryzys od czasu, kiedy trenerem zespołu został Arsene Wenger. Gdyby nie świetny sezon w wykonaniu Robina van Persiego, typując zwycięzcę dzisiejszego pojedynku, można by dość jednoznacznie wskazać na Milan. Drużynę Missimiliano Allegiergo zdziesiątkowały wprawdzie kontuzje, ale na szczęście dla kibiców z San Siro sytuacja powoli się poprawia. Wśród powołanych na mecz z Arsenalem znaleźli się Kevin Prince Boateng, Alessandro Nesta, Pato czy Christian Abbiati. W składzie jest także zawieszony w rozgrywkach Serie A Zlatan Ibrahimović.
Nie wiadomo wprawdzie, kto z kontuzjowanych ostatnio piłkarzy znajdzie się w wyjściowym składzie Milanu, ale nie da się ukryć, że gospodarze będą w uprzywilejowanej sytuacji. Powód jest prosty - kryzys Arsenalu. Klub z Londynu od pewnego czasu pozbywa się największych gwiazd, a luki w składzie wypełniają młodzi piłkarze, którym brakuje doświadczenia. Na domiar złego w spotkaniu z Milanem zabraknie kontuzjowanego Pera Metsersackera. Pod nieobecność Niemca Wojciech Szczęsny może mieć naprawdę sporo pracy.
Na pocieszenie kibiców Kanonierów warto jednak przytoczyć statystyki. W ciągu ostatnich czterech lat Milan aż trzykrotnie odpadał z Ligi Mistrzów w 1/8 finału po porażkach z angielskimi drużynami. Były to Arsenal, Manchester United, a przed rokiem - Tottenham Londyn.
Trudno ocenić szanse drużyn w drugim spotkaniu LM, w którym Zenit Sankt Petersburg zagra z Benfiką Lizbona. Liga rosyjska wznowi rozgrywki dopiero na początku marca, z kolei w Portugalii rozgrywki trwają w najlepsze, więc Benfica jest w meczowym rytmie.
Do formy wrócił już gwiazdor Zenitu Aleksander Kierżakow. W październiku Rosjanin nabawił się kontuzji, ale podczas zimowych przygotowań zdobył już trzy bramki. Niestety przed tygodniem groźnej kontuzji uległ Portugalczyk Danny, który nie będzie gotów nawet na Euro 2012. Zabraknie także Włocha Domenico Criscito. Benfica takich kłopotów nie ma. Zespół wygrał 11 ostatnich meczów, a w Lidze Mistrzów dał się ostatnio pokonać w grudniu 2010 roku. Wtedy lepsze okazało się Schalke Gelsenkirchen.