W Dortmundzie po awansie Borussii do finału Ligi Mistrzów zapanowała euforia. W centrum miasta sukces drużyny Juergena Kloppa świętowały w nocy tysiące kibiców. Nie zabrakło sztucznych ogni i chóralnych śpiewów. Niemiecki zespół przegrał na Santiago Bernabeu z Realem Madryt 0:2, ale zdołał obronić przewagę z pierwszego meczu.

Fani zgromadzeni w centrum Dortmundu najpierw na wielu telebimach oglądali mecz w Madrycie. Gdy w końcówce "Królewscy" zdobyli w kilka minut dwie bramki i tylko jedna dzieliła ich od sukcesu, zrobiło się nerwowo. Kiedy jednak angielski sędzia Howard Webb odgwizdał koniec spotkania, kibice wpadli sobie w ramiona, śpiewając: "Finale oho, Finale ohohoho". Niebo rozjaśniały sztuczne ognie. Dominował kolor czerwony.

Radości nie krył burmistrz Dortmundu Ullrich Sierau. Wembley będzie 25 maja częścią Dortmundu. Sen, w którego realizację wierzyło niewielu, stał się rzeczywistością - powiedział.

25 maja Borussia zagra w Londynie na Wembley ze zwycięzcą drugiej pary półfinałowej. Dzisiaj Barcelona na własnym boisku podejmie Bayern Monachium, z którym przegrała w stolicy Bawarii 0:4.

(MRod)