Zakończyła się piąta runda Rajdowych Mistrzostw Świata WRC - Rajd Sardynii. Na włoskiej wyspie debiutowali Mikołaj Marczyk oraz Szymon Gospodarczyk. Załoga ORLEN Team jadąca Škodą Fabią Rally2 evo zajęła bardzo dobre 6. miejsce w klasyfikacji WRC 2 Junior oraz 8. pozycję w klasyfikacji generalnej WRC 2 Open.
19. Rally Italia Sardegna 2022 przechodzi do historii. Marczyk i Gospodarczyk skupiali się na tym, aby przejechać pełny dystans tej niezwykle wymagającej imprezy i zebrać doświadczenie, które będzie cenne w przyszłych startach na Sardynii. Załoga w Škodzie Fabii Rally2 evo zajęła 6. miejsce w klasie WRC 2 Junior i 8. w WRC 2 Open. Duet ORLEN Team dopisze do swojego dorobku cenne punkty. O tym, jak wymagający był to rajd, niech świadczy fakt, że do mety nie dojechało 13 załóg, a aż 14 kończyło go w systemie superally (nie ukończyli jednego z etapów, ale byli na mecie rajdu). Włoska runda WRC pokonała 45% załóg, które w niej wystartowały.
Meta Rajdu Sardynii! Zajmujemy 6. miejsce w klasyfikacji mistrzostw świata juniorów i 8. miejsce w klasyfikacji generalnej WRC 2 Open. Jesteśmy w bardzo dobrych nastrojach. Jak na debiutantów w tej bardzo trudnej imprezie, uważam, że jest to dobry wynik - mówił na mecie Mikołaj Marczyk.
Liczba pułapek, która czekała tutaj na trasie na zawodników była naprawdę olbrzymia. Trzeba było zachować czujność i przez cały czas zachować koncentrację na najwyższym poziomie. Ten rajd jest jedyny w swoim rodzaju - zresztą jak większość w WRC. Najważniejsze jest to, że przejechaliśmy pełny dystans i nie popełniliśmy poważniejszych błędów. Dzięki temu doświadczeniu już w przyszłym roku będziemy mogli pokazać tu naszą prawdziwą, realną prędkość - podsumował kierowca ORLEN Team.
Za nami cztery dni wyjątkowo trudnej i zaciętej rywalizacji. 6. miejsce wśród juniorów i 8. wśród wszystkich załóg aut Rally2 uważam za świetny wynik jak na fakt, że debiutowaliśmy na Sardynii. Poznaliśmy te bardzo wymagające trasy i to zebrane doświadczenie jest dla nas zdecydowanie najważniejsze - podkreślił Szymon Gospodarczyk.
Nie złapaliśmy żadnego kapcia, ale o tym, jak wymagający jest ten rajd niech świadczy fakt, że skrzywiliśmy dwanaście felg! Parę razy byliśmy dosłownie o włos od opuszczenia drogi, ale wszystko skończyło się dla nas pomyślnie. W sobotę na zewnątrz panowały ogromne upały - temperatury dochodziły do 44 stopni Celsjusza. Możecie sobie tylko wyobrazić, jak gorąco było w kombinezonach i kaskach w nagrzanych rajdówkach. Pomiędzy odcinkami musieliśmy też sporo pracować nad samochodem. Pod wieloma względami to był naprawdę bardzo trudny rajd i cieszę się, że udało nam się to wytrzymać, w dodatku z dobrym wynikiem na mecie - zakończył pilot Marczyka.
Teraz pora na 78. ORLEN Rajd Polski. Bazą imprezy tradycyjnie będą malownicze Mikołajki, a zawodnicy będą ścigać się w dniach 10-12 czerwca.