Gdyby polscy piłkarze mieli tyle umiejętności, ile Michał Probierz wiary w swoją misję szkoleniowca - bylibyśmy mistrzami świata. Po katastrofalnej porażce ze Szkocją w Warszawie, trener reprezentacji przekazał - "mam pomysł na tę drużynę".

Trener reprezentacji Polski Michał Probierz przyznał po porażce ze Szkocją 1:2 w Warszawie, oznaczającej bezpośredni spadek do drugiej dywizji Ligi Narodów, że nie zamierza podać się do dymisji. 

Mam pomysł na tę drużynę. Mimo tego wyniku idziemy w dobrym kierunku - dodał.

Probierz jako jeden z powodów porażki na PGE Narodowym podał brak skuteczności. Mieliśmy multum sytuacji w trakcie meczu - podkreślił. To oczywiście prawda. Problem w tym, że Szkoci również mieli "multum sytuacji", tyle że wykorzystali o jedną więcej niż my.

Jak dodał szkoleniowiec, drużynie zabrakło również konsekwencji w końcówce. Mieliśmy piłkę na połowie przeciwnika i powinniśmy ją utrzymać, tymczasem za chwilę straciliśmy bramkę - ocenił selekcjoner. Zapomniał niestety dodać, że konsekwencji zabrakło nam także w 3. minucie meczu, gdy straciliśmy pierwszą bramkę, a od blamażu w Warszawie uchroniły nas w pierwszej połowie słupek i poprzeczka.

Probierz zapowiedział, że mimo ostatniego miejsca w grupie A1 nie poda się do dymisji.

Mam pomysł na tę drużynę. Uprzedzając pytania, nie zamierzam składać dymisji. Uważam, że idziemy w dobrym kierunku. W naszej reprezentacji zachodzi zmiana pokoleniowa. Ona będzie bolesna, ale trzeba cierpliwości - stwierdził.