Piłkarze Realu Madryt pokonali w Abu Zabi japoński zespół Kashima Antlers 3:1 (1:0) i po raz trzeci z rzędu awansowali do finału klubowych mistrzostw świata. O trofeum w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich zagrają z reprezentującym gospodarzy Al-Ain FC.
Real triumfował w klubowych MŚ w dwóch poprzednich edycjach i także w tym roku jest zdecydowanym faworytem. Wydawało się, że zagrozić może mu tylko zdobywca Copa Libertadores River Plate, ale klub z Buenos Aires niespodziewanie uległ we wtorek w półfinale ekipie Al-Ain FC po rzutach karnych.
"Królewscy" natomiast nie zawiedli, a bohaterem spotkania był Walijczyk Gareth Bale, który zdobył wszystkie trzy bramki dla triumfatorów europejskiej Ligi Mistrzów. Strzelcem honorowego gola dla najlepszego zespołu w Azji był Shoma Doi. Trafienie uznane zostało dopiero po analizie VAR, ponieważ były wątpliwości, czy sędzia nie powinien odgwizdać spalonego.
Te drużyny spotkały się poprzednio w finale klubowych MŚ w 2016 roku. Wówczas też górą był Real, ale dopiero po dogrywce.
Finał tegorocznej edycji zaplanowano na sobotę na godz. 17.30. Trzy godziny wcześniej rozpocznie się mecz o trzecie miejsce.
Real Madryt - Kashima Antlers 3:1 (1:0).
Bramki: dla Realu - Gareth Bale trzy (44, 53, 55); dla Antlers - Shoma Doi (78).
Sędzia: Wilton Sampaio (Brazylia).
Opracowanie: