"Oczywiście, że nie jesteśmy zadowoleni po przegranym meczu. Włosi byli bardzo silni, a my odbijaliśmy się od nich czasami jak piłeczki pingpongowe. Zagrali zdecydowanie i agresywnie, a nam tego zabrakło" - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda. Biało-czerwoni przegrali z Włochami 0:2 we Wrocławiu.
Chcieliśmy zagrać pressingiem, nad tym elementem pracowaliśmy i chcieliśmy zobaczyć jak to funkcjonuje, ale okazało się to bardzo trudne. Nie czekaliśmy na przeciwnika, ale staraliśmy się atakować wcześniej i do straconej bramki nam to wychodziło. Niestety, po golu wszystko się posypało - powiedział Smuda.
Włosi mają bardzo dużo indywidualności. Być może my też kiedyś takie wychowamy, ale teraz musimy stworzyć zespół, który w przyszłym roku wyjdzie z grupy podczas Euro 2012. Jeżeli będziemy dobrze przygotowani fizycznie i dobrze zorganizowani pod względem taktycznym, to jesteśmy w stanie powalczyć z każdym. Być może, gdyby do przerwy utrzymał się wynik 0:0, to drużyna funkcjonowałaby inaczej - skomentował.
Zaczęliśmy mecz dość spokojnie, ale taka była nasza intencja, żeby dopiero później rozwinąć grę. Jestem bardzo zadowolony z postawy zawodników, którzy stopniowo podnoszą poziom gry i cieszę się, że w trakcie meczu mogłem zmieniać schematy rozgrywania piłki - powiedział selekcjoner reprezentacji Włoch Cesare Prandelli.
Polacy mają dobrą drużynę i widać, że mocno pracują. Na początku troszkę nas zaskoczyli narzucając bardzo szybkie tempo i musieliśmy im dorównać, ale nie mogli go długo utrzymać i w końcu to my przeważyliśmy. Po zdobyciu pierwszej bramki przejęliśmy inicjatywę. Myślę, że w tym trudnym okresie podarowaliśmy naszym rodakom trochę radości - dodał.