W przyszłym tygodniu powitamy wiosnę - zarówno tą astronomiczną, jak i sportową. W Planicy skoczkowie narciarscy po raz ostatni w tym sezonie zaprezentują się kibicom, natomiast na tor ruszą kierowcy Formuły 1. Nie powinni też narzekać kibice piłki nożnej i lekkoatletyki.
Na nudę na pewno nie powinni narzekać fani piłki nożnej. Kibice z wypiekami na twarzy czekają na mecz Lecha Poznań z Legią Warszawa. Na trybunach stadionu przy ulicy Bułgarskiej zasiądzie komplet widzów, ale nie ma się czemu dziwić, gdy naprzeciw siebie staną piłkarze mistrza i wicemistrza Polski.
Emocji nie zabraknie też w Lidze Mistrzów, ponieważ we wtorek i środę poznamy kolejnych ćwierćfinalistów. Najciekawiej zapowiada się spotkanie Bayernu Monachium z Juventusem. W pierwszym meczu padł remis 2 do 2 i sprawa awansu do 1/4 finału jest wciąż otwarta. W innych meczach FC Barcelona zagra z Arsenalem (w pierwszym meczu Katalończycy wygrali 2:0), Atlético Madryt zmierzy się z PSV Eindhoven (w pierwszym meczu padł bezbramkowy remis), a Manchester City skonfrontuje się z Dynamem Kijów Łukasza Teodorczyka.
W czwartek rozpoczną się halowe mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Do Portland pojedzie siedemnastu biało-czerwonych. Liczymy na dobry występ Kamili Lićwinko, która broni mistrzowskiego tytułu w skoku wzwyż oraz na Piotra Liska, który w ubiegłym roku wywalczył brązowy medal w skoku o tyczce podczas mistrzostw świata na otwartym stadionie w Pekinie.
Niewykluczone, że w tym tygodniu poznamy też mistrza Polski w hokeju na lodzie. Comarch Cracovia będzie się mierzyć z GKS Tychy. Pierwszy mecz już w poniedziałek.
Przyszły weekend będzie też ostatnią okazją, aby zobaczyć w akcji skoczków narciarskich. Choć od dłuższego czasu wiadomo, że po Kryształową Kulę sięgnie Peter Prevc, kibice zadają sobie pytanie, czy Słoweniec pobije w końcu rekord Gregora Schlierenzauera w liczbie zwycięstw w jednym sezonie.
A w niedzielę z zimowego snu obudzą się fani Formuły1. Pierwszy wyścig - na torze w Melbourne.
(mpw)