Francja pokonała w Dongguan zespół USA 89:79 w ćwierćfinale mistrzostw świata w koszykówce i awansowała do półfinału. Broniący tytułu Amerykanie powalczą o miejsca 5-8.
Amerykanie - prowadzeni przez słynnego trenera Gregga Popovicha i w składzie złożonym z zawodników NBA, ale bez największych gwiazd tej ligi - mogli być pierwszym w historii zespołem, który trzy razy z rzędu sięgnął po tytuł.
W ekipie "Trójkolorowych" najskuteczniejszy był Evan Fournier, zdobywca 22 punktów. Rudy Gobert dodał 21 pkt i miał 16 zbiórek, a wśród pokonanych wyróżnił się jego kolega z Utah Jazz Donovan Mitchell, który uzyskał 29 pkt.
W półfinale Francja zmierzy się z Argentyną, a ekipa USA walkę o miejsca 5-8 rozpocznie od spotkania z innym wielkim faworytem turnieju - Serbią.
W tej strefie znaleźli się też Polacy, a rywala dla nich wyłoni ostatni ćwierćfinał między Australią a Czechami (godz. 15.00). Może się tak zdarzyć, że w spotkaniu o miejsce piąte bądź siódme biało-czerwoni zmierzą się z Amerykanami.
Wygrana Francuzów oznacza, że Polacy stracili szanse na olimpijską kwalifikację z turnieju w Chinach, gdyż przepustkę do igrzysk w Tokio wywalczą dwie najlepsze drużyny europejskie, a do półfinału już wcześniej awansowała, po zwycięstwie nad biało-czerwonymi właśnie, Hiszpania.
Francja - USA 89:79