Koniec stycznia, koniec transferów. W większości europejskich lig zakończył się już okres zimowych transakcji. Wielkich hitów jak na lekarstwo, ale na brak emocji nie mogliśmy narzekać.
Najciekawszy tradycyjnie był ostatni dzień transferowego szaleństwa, dla nas zakończony końcem medialnej epopei pod tytułem "Bartosz Salamon zmienia klub". 21-letni Polak od kilku lat grający w Brescii Calcio od dłuższego czasu był łączony z największymi europejskimi klubami. Mówiono o zainteresowaniu ze strony Josepa Guardioli, pisano też o Sportingu Lizbona.
Wreszcie Salamon trafił do AC Milanu za 3,5 miliona euro. Teraz trzeba trzymać kciuki za jego dalszy rozwój, bo kadra może mieć z niego niebawem dużo pociechy. Na razie Salamona czeka nauka i siedzenie na ławce, bo jego rywalami będą Philippe Mexes, Daniele Bonera, czy Mario Yepes.
Włoski klub sięgnął także po Mario Balotellego i to z pewnością jeden z najważniejszych transferów zimy. Balotelli to piłkarz niepokorny, sprawiający kłopoty, konfliktowy, ale na boisku potrafi czasami otrzeć się o geniusz. W Manchesterze City mieli go jednak dość i sprzedali za 20 milionów euro.
Głośno także o arabskich szejkach z Paris Saint-Germain. Do Zlatana Ibrahimovicia dołączył bowiem David Beckham. Doświadczony Anglik pensje przeznaczy na cele charytatywne, a i do mieszkającej w Londynie rodziny będzie miał rzut beretem.
W Turcji nadzieje kibiców Galatasaray rozbudził Wesley Sneijder, rozczarowany swoją pozycją w Interze Mediolan. Dołączyć ma do niego Didier Drogba. Napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej podpisał kontrakt, ale chiński klub, w którym występował twierdzi, że umowa nadal obowiązuje i nie ma mowy o grze Drogby nad Bosforem. Zapewne wszystko rozstrzygnie dopiero FIFA.
Bohaterem transferowego rynku jest także Brazylijczyk Willian. Anży Machaczkała wydało na zawodnika Szachtara Doniec 35 milionów euro. Choć medialne doniesienia podają trochę rozbieżne kwoty. Otoczenie zmienił także przymierzany swojego czasu do biało-czerwonej reprezentacji Robert Aquafresca. Bologna wypożyczyła go do hiszpańskiego Levante.
Jeśli chodzi o Polaków, to transfer Salamona zostawia konkurencję daleko w tyle. Dobrze, że z "więzienia" w Wolfsburgu wyrwał się Mateusz Klich - najbliższe pół roku spędzi na wypożyczeniu w holenderskim Zwolle. Pracodawcę zmienił także Eugen Polanski. Przeniósł się z FSV Mainz do broniącego się przed spadkiem z Bundesligi Hoffenheim. Plus jest taki, że będzie grał.
Kilka ważnych postaci wyniosło się z naszej ligi. Rafał Wolski podobnie jak Salamon spróbuje podbić Serie A, tyle że w barwach Fiorentiny. Arkadiusz Milik jest już piłkarzem Bayeru Leverkusen, a Arkadiusz Piech tureckiego Sivassporu. Transakcji pomiędzy polskimi klubami jak na lekarstwo. Numer jeden to zdaniem wielu kontrowersyjne przenosiny Bartosza Bereszyńskiego z Lecha do Legii.