Dla Rafała Sonika utytułowanego quadowaca i zwycięzcy Rajdu Dakar będą to święta Bożego Narodzenia zupełnie inne niż wszystkie. Nie tylko z powodu pandemii, ale także z powodu podjętej przez niego decyzji. Przez pandemię Rafał Sonik zrezygnował bowiem z udział w rozpoczynającym się 3 stycznia Rajdzie Dakar, na który zwykle wyjeżdżał odchodząc niemal od świątecznego stołu. O świętach innych niż wszystkie i o tym czego nie może zabraknąć na wigilijnym stole z Rafałem Sonikiem rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.
Rafał Sonik nie wystartuje w Rajdzie Dakar po raz pierwszy od 2008 roku. Quadowiec i zwycięzca tego najtrudniejszego rajdu świata z 2015 roku sam przyznaje, że była to dla niego jedna z najtrudniejszych decyzji w życiu.
Zwykle quadowiec zaraz po świętach pakował się i wylatywał na Dakar. Tym razem tak nie będzie.
Będę dzięki temu mógł być z rodziną dłużej i z tego się bardzo cieszę. Mamy tez jednak wszyscy świadomość, że te święta będą zupełnie inne i to mniej uskrzydla. Oczywiście na każdą chwilę z rodziną trzeba się cieszyć i rzeczywiście w tym roku nie wyruszamy na Dakar zaraz po świętach - podkreśla w rozmowie z RMF FM Rafał Sonik.
Zwykle wigilia w domu Rafała Sonika była wielkim rodzinnym wydarzeniem. W tym roku z powodu pandemii przy stole zasiądzie tylko kilka osób z resztą rodziny będą internetowe łączenia. A czego nie może zabraknąć na wigilijnym stole Rafał Sonika?
Mam kilka ulubionych. Barszcz z uszkami. Kutia, bo babcia od strony mamy pochodziła z Kresów Wschodnich i spora część tych dań to były dania kuchni wschodniej. Pojawia się też bigos... - wyjaśnia Rafał Sonik.
Więcej o tym jak wyglądają święta Rafał Sonika bez Dakaru możecie dowiedzieć się z rozmowy wideo poniżej.