Prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Jerzy Skucha jest przekonany, że Anna Rogowska już za miesiąc powróci do skoków. Wczoraj mistrzyni świata założono na lewą dłoń szwy po tym, jak doznała urazu w wyniku pęknięcia tyczki podczas konkursu na sopockim molo.
Uraz dłoni nie przeszkodzi zawodniczce w treningach ogólnych. Jestem przekonany, że za miesiąc, a może nawet i wcześniej, jeśli rana będzie się szybko goić, Rogowska zacznie skakać. Wówczas do rozpoczęcia mistrzostw świata pozostanie miesiąc i mam nadzieję, że przez ten okres zdąży wrócić do wysokiej dyspozycji - powiedział Skucha.
Wspomniał, że czasami los bywa przewrotny i przymusowa przerwa wpływa korzystnie na formę zawodnika. Przez ponad 20 lat byłem trenerem, a od 1997 do 2005 roku szefem szkolenia PZLA i mogę podać sporo takich przykładów. Bywało, że ktoś solidnie trenował i słabo wypadał w mistrzowskich imprezach, a inni, po przerwie spowodowanej kontuzją, nawet zdobywali medale - zaznaczył Skucha.
Środowy konkurs Tyczka na Molo wygrała Niemka Martina Strutz wynikiem 4,70. Drugie miejsce zajęła Rogowska - 4,60. Tyczka pękła jej przy próbie pokonania wysokości 4,70.