FC Liverpool zmierzy się dziś z Manchesterem United w szlagierowym pojedynku na Wyspach. Faworytem, mimo słabego początku sezonu są gospodarze, którzy nie pozwolili United wygrać u siebie żadnego meczu już od blisko pięciu lat.
Przed spotkaniem więcej niż o taktyce i składach mówi się w Wielkiej Brytanii o raporcie Niezależnej Komisji Hillsborough. W 1989 roku podczas meczu Pucharu Anglii pomiędzy Liverpoolem a Notthingham Forest zostało stratowanych 96 osób - kibiców drużyny "The Reds". Teraz udało się ustalić, że ta największa stadionowa katastrofa w Wielkiej Brytanii to nie wina kibiców, ale służb porządkowych. Prawda wyszła na jaw po 23 latach. Media przypominają także katastrofę lotniczą z 1958 roku, kiedy to zginęła niemal cała drużyna Manchesteru United. Na boisku spotkają się zatem dwie drużyny, które doświadczyły w swojej historii wielkich tragedii. Pytanie tylko, czy sytuację na stadionie Liverpoolu uszanują fani United. Przez lata wydarzenia z historii były wykorzystywane do szyderstw podczas spotkań. Tym razem o kulturalny doping zaapelował nawet sir Alex Ferguson: Wasz wspaniały doping na Anfield Road w ubiegłym sezonie sprawił, że przywrócono nam niemal pełną pulę biletów. Chcę, aby ten rozwój był kontynuowany - napisał Szkot w oficjalnym liście do kibiców.
W trakcie meczu nie będzie mowy o sentymentach. Liverpool po 4 kolejkach ma zaledwie 2 punkty i na porażkę nie może sobie pozwolić. W ostatnich latach "The Reds" u siebie radzili sobie jednak z United wyśmienicie. "Czerwone Diabły" wygrały ostatnio na Anfield w grudniu 2007 roku. Czekają nas naprawdę istotne zawody. Chcemy wygrać pierwszy mecz w Premier League w tym sezonie. Nie nadarzy się lepsza okazja, aby zacząć zbierać punkty. Mam nadzieję, że później zaczniemy regularnie wygrywać mecze i piąć się w górę tabeli, bo nasza gra na początku sezonu jest bardzo niekonsekwentna" - zapowiada trener Brendan Rodgers. Kilka dni temu szkoleniowiec wystawił w meczu Ligi Europejskiej w Young Boys Berno niemal rezerwową jedenastkę, by czołowi piłkarze byli lepiej przygotowani do walki z Manchesterem, który rozpoczął sezon całkiem udanie. Po porażce na inaugurację z Evertonem zespół Fergusona odniósł trzy zwycięstwa z rzędu, a w Lidze Mistrzów pokonał turecki Galatasaray.