Polska pokonała w Szombathely Węgry 3:1 (25:14, 25:18, 20:25, 25:17) w półfinałowym meczu olimpijskiego turnieju preeliminacyjnego siatkarzy.
Półfinałowy rywal polskich siatkarzy zajmuje 45. miejsce w rankingu FIVB. Najbardziej znanymi zawodnikami są czarnoskóry Demeter Meszaros (Fakieł Nowyj Urengoj), Peter Vere (Montichiari, Serie A) i Robert Koch (Catania, Serie 2).
Polski zespół zagrał bardzo dobrze przez półtora seta. Imponowały m.in. zagrywki Mariusza Wlazłego. Wszyscy zawodnicy dobrze grali w ataku. Potem zespół starał się przedobrzyć w swoich poczynaniach i narobił sobie kłopotów. W trzeciej partii lepiej zagrali Węgrzy, a w nasze szeregi wkradł się chaos - powiedział po spotkaniu drugi trener Polski Alojzy Świderek.
Jak podkreślił trener Świderek druga część czwartej partii została już przez polski zespół rozegrana tak jak należało to zrobić. Drużyna imponowała skutecznością i pewnością swoich poczynań.
W pierwszym i drugim secie Polska miała przewagę w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Niektóre akcje rywali były przypadkowe.
Na początku trzeciej partii Polacy popełnili kilka błędów i Węgrzy objęli prowadzenie 6:3. Wiele kłopotów zagrywką narobił Peter Nagy, szczególnie od stanu 12:13 gdy wydawało się, że wicemistrzowie świata opanowali sytuację.
Przy wyniku 15:19 w 3. secie kontuzji przy wyskoku do bloku doznał Mariusz Wlazły. Został zniesiony z boiska przez kolegów. Jak poinformował Alojzy Świderek reprezentant Polski razem z lekarzem ekipy udał się na badania do szpitala.
W czwartej partii od stanu 9:8 Polska powiększała przewagę. Była w tym spora zasługa gospodarzy, którzy popełniali proste błędy m.in. zepsuli sporo zagrywek.
W niedzielnym finale Polska spotka się ze zwycięzcą meczu Finlandia - Belgia. Najlepszy zespół z preeliminacji w Szombathely awansuje do turnieju kontynentalnego w Izmirze (7-13
stycznia 2008 r.).
Polska: Zagumny, Wlazły. Pliński, Grzyb, Świderski, Grzyb, Ignaczak (libero) oraz Szymański, Bąkiewicz, Jurkiewicz