Polscy piłkarze ręczni spróbują wieczorem zrewanżować się Szwedom za czwartkową porażkę 21:28 w eliminacjach mistrzostw Europy 2014. Mecz grupy 5. rozpocznie się w Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu o godzinie 20. Hala może pomieścić ponad dziesięć tysięcy widzów, a wszystkie bilety na mecz zostały już dawno wyprzedane.
Biało-czerwoni bardzo liczą na wsparcie fanów. W takiej scenerii tym bardziej zamierzamy pokusić się o zwycięstwo. Chcemy udowodnić, że potrafimy grać w piłkę ręczną, oraz zrewanżować się rywalom za wysoką porażkę w Malmoe. Ze Szwedami mamy teraz spore rachunki do wyrównania - zapowiadał przed meczem drugi trener polskiej ekipy Jacek Będzikowski.
Przed rewanżowym spotkaniem z wicemistrzami olimpijskimi szkoleniowcy nie przewidują żadnych zmian w wytypowanej wcześniej "16". Natomiast w ekipie rywali pod znakiem zapytania stoi występ rozgrywającego Kima Andersona, który w drugiej połowie meczu w Malmoe rozmontował polską obronę. Zawodnik narzeka na ból w barku. Zapowiedział jednak, że zależy mu na występie w Polsce. Zacisnę zęby, ale w Gdańsku chcę zagrać - mówił.
Do turnieju finałowego ME w Danii (styczeń 2014) awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej z siedmiu grup kwalifikacyjnych i jedna z trzeciego miejsca z najkorzystniejszym bilansem. Po trzech kolejkach spotkań Polska zajmuje drugie miejsce w tabeli grupy 5. z dwoma punktami straty do niepokonanej Szwecji.
(edbie)