Napastnik Genoi Krzysztof Piątek zdobył bramkę z rzutu karnego w zremisowanym u siebie 1:1 meczu ze SPAL Ferrara w 15. kolejce włoskiej ekstraklasy. Polski piłkarz z dorobkiem jedenastu goli prowadzi samodzielnie w klasyfikacji strzelców rozgrywek.
Piątek trafił do bramki w 38. minucie, ustalając - jak się później okazało - wynik meczu.
Polski napastnik (grał całe spotkanie) po raz kolejny potwierdził, że opanował do perfekcji umiejętność wykonywania rzutów karnych. Sędzia podyktował "jedenastkę" za faul na Argentyńczyku Cristianie Romero.
Spotkanie rozpoczęło się źle dla Genoi, już w 11. minucie czerwoną kartkę zobaczył Domenico Criscito, a niedługo potem bramkę dla SPAL zdobył Andrea Petagna. W ekipie gości z powodu czerwonej kartki pauzował obrońca reprezentacji Polski Thiago Cionek.
Od kilku dni trenerem Genoi jest doświadczony Cesare Prandelli. Były selekcjoner reprezentacji Włoch zastąpił Chorwata Ivana Jurica. W miniony czwartek drużyna z Genoi odpadła sensacyjnie z Pucharu Włoch, po porażce u siebie w rzutach karnych z trzecioligowym Virtusem Entella.
Po niedzielnym spotkaniu ze SPAL Piątek jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców włoskiej ekstraklasy. Ma 11 bramek i o jedną wyprzedza słynnego Cristiano Ronaldo z Juventusu Turyn oraz Ciro Immobile z Lazio Rzym.
Polski napastnik ostatnio trafia głównie z rzutów karnych. W ten sposób zdobył swoją poprzednią bramkę w Serie A (25 listopada w derbach z Sampdorią) oraz dwie w trakcie wspomnianego pucharowego meczu z Virtusem Entella. Na gola "z gry" we Włoszech Piątek czeka ponad dwa miesiące - od 7 października.
Piłkarze Genoi nie odnieśli zwycięstwa od 30 września. We włoskiej ekstraklasie zajmują 15. miejsce z dorobkiem 16 punktów.
W obecnej kolejce do siatki rywali trafiali także inni polscy piłkarze. Wcześniej w niedzielę Mariusz Stępiński zdobył bramkę dla Chievo Werona w zremisowanym na wyjeździe 1:1 meczu z Parmą. To jego czwarte trafienie w sezonie. Piłkarze z Werony wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w obecnych rozgrywkach.Zamykające tabelę Chievo, które rozpoczęło sezon z odjętymi karnie trzema punktami, ma obecnie trzy punkty na "plusie". Do bezpiecznej strefy traci dziesięć.
Dzień wcześniej Arkadiusz Milik zdobył dwie bramki, a Piotr Zieliński jedną w wygranym 4:0 meczu wicelidera Napoli z Frosinone.
Milik w obecnym sezonie Serie A zaliczył siedem trafień, a Zieliński trzy.