W nowym tygodniu czekają nas dwa wielkie turnieje. W Łodzi i Katowicach rozegrane zostaną mecze w siatkarskiej Lidzie Światowej, natomiast w Kielcach rozpoczną się piłkarskie mistrzostwa Europy do lat 21.
Po turniejach we Włoszech i Bułgarii przyszedł czas na Polskę. W Łodzi i Katowicach w wypełnionych po brzegi halach najlepsi siatkarze na świecie powalczą o kolejne punkty w Lidze Światowej. Biało-czerwoni zmierzą się z Rosją, Iranem i Stanami Zjednoczonymi. Choć najważniejszą imprezą w tym sezonie są mistrzostwa Europy, to jak zaznaczył członek zarządu PZPS Paweł Papke - nie ma miejsca na odpuszczanie sił w jakiegokolwiek turnieju.
Nasza reprezentacja gra w odmłodzonym składzie - po sześciu meczach (siedmiu, licząc towarzyski mecz z Iranem w Katowicach) wdać, że praca Ferdinando De Giorgiego idzie w odpowiednim kierunki. Kibice biało-czerwonych na pewno postarają się o odpowiednią oprawę - oby w ślad za nimi poszli siatkarze.
W przyszłym tygodniu czekają nas również emocje piłkarskie. Po niezwykle emocjonującej ostatniej kolejce Ekstraklasy i meczu Polska-Rumunia, czas na mistrzostwa Europy do lat 21. Po raz pierwszy kibice w Polsce będą mogli na żywo zobaczyć przyszłe gwiazdy światowego formatu. W tym zdaniu nie ma ani krzty przesady - wystarczy spojrzeć na tę listę:
My oczywiście będziemy trzymać kciuki za Polaków, którzy przystąpią w najsilniejszym od lat składzie. Na liście Marcina Dorny są piłkarze, którzy albo już grają w mocnych zachodnich klubach, albo są na celownikach łowców talentów z zagranicznych zespołów.
Przyszły tydzień będzie bardzo ważny dla Rosji - 17 czerwca rozpocznie się turniej o Puchar Konfederacji. Impreza ta, jest generalnym sprawdzianem przed przyszłorocznymi mistrzostwami świata. Mecze rozgrywane będą w Petersburgu, Moskwie, Kazaniu i Soczi. Głównymi faworytami do zdobycia tytułu są Niemcy, Portugalia i Meksyk.
Po emocjach związanymi z wielkoszlemowym turniejem imienia Rolanda Garrosa i dziesiątym zwycięstwem Rafaela Nadala na ceglastej mączce, tenisiści rozpoczynają sezon na trawiastych kortach. Przed nami imprezy w Stuttgarcie i s'Hertogenbosch. Niestety w Holandii nie pojawi się Agnieszka Radwańska. Polka ma być jednak gotowa na zaczynający się 3 lipca legendarny Wimbledon.
Będziemy też trzymać kciuki za naszych piłkarzy i piłkarki ręczne. Nasz "szczypiorniak" ostatnimi czasy przechodzi kryzys - ewentualne zwycięstwo z wyżej notowanym przeciwnikiem może sprawić, że polska piłka ręczna wyjdzie z marazmu. Podopieczni Piotra Przybeckiego zagrają w środę z Serbią, a zawodniczki Leszka Krowickiego w czwartek podejmą Rosjanki.
Będzie też coś dla fanów lekkoatletyki. W Oslo odbędzie się kolejny mityng w ramach Diamentowej Ligi. W Stolicy Norwegii zobaczymy między innymi Piotra Małachowskiego (rzut dyskiem), Rafała Omelko (400 metrów), Rafał Bednarek (skok wzwyż), Marcina Lewandowskiego (1500 metrów) i Joannę Jóźwik (800 metrów). Warto śledzić zmagania na Bislett Stadion - zawodnicy szykują się na sierpniowe mistrzostwa świata w Londynie.
Nie wykluczone również, że w przyszły tygodniu poznamy mistrza w koszykarskiej lidze NBA. Golden State Warriors grają z Cleveland Cavaliers i są już o krok od mistrzowskiego tytuły. Ekipa z Oakland wygrywa 3-1 i do końcowego zwycięstwa potrzebuje tylko jednej wygranej. Mecz numer 5 w nocy z poniedziałku na wtorek.
O włos od zwycięstwa w hokejowej lidze NHL jest też ekipa Nashville Predators. Drużyna ze stanu Tennessee wygrywa z Pittsburgh Penguins 3-2 i jeśli w nocy z niedzieli na poniedziałek wygra po raz czwarty, po raz pierwszy w historii sięgnie po Puchar Stanleya.
(az)